Ze składką zdrowotną
Zwolnienie dotyczy jednak wyłącznie ubezpieczeń społecznych. Świeżo upieczony przedsiębiorca musi więc płacić składkę na ubezpieczenie zdrowotne i to w pełnej wysokości obowiązującej inne osoby prowadzące pozarolniczą działalność.
Obecnie składka zdrowotna to 319,94 zł miesięcznie. Na szczęście większą jej część – tj. 7,75 proc. podstawy wymiaru, czyli 275,51 zł – wolno odliczyć od zaliczki na podatek dochodowy. Tym samym przedsiębiorca faktycznie dopłaca do składki 44,43 zł miesięcznie.
Ile zatem w rzeczywistości zaoszczędzi przedsiębiorca, który zdecyduje się skorzystać z „ulgi na start"? Jeśli jego miesięczny przychód wyniesie 1000 zł, „na rękę" weźmie ok. 680 zł. Gdyby wybrał prawo do opłacania niższych składek (na preferencyjnych zasadach), jego zarobek byłby niższy o 200 zł, a przy „normalnym" ZUS-ie zanotowałby minus na ok. 230 zł.
Miesięczny przychód w wysokości 2000 zł oznaczałby z kolei odpowiednio: 1642 zł, 1480 zł i 771 zł zarobku „na czysto". Przy 4000 zł jest to zaś: 3280 zł, 3120 zł, 2540 zł, natomiast przy 5000 zł przychodu miesięcznego – 4100 zł, 3940 zł i 3360 zł. Różnica w zarobkach „na rękę" to ok. 160 zł miesięcznie. Nie są to więc oszczędności rzędu 520 zł – czyli sumy składek miesięcznie opłacanych przez przedsiębiorców korzystających z preferencyjnych zasad ich regulowania.
Co istotne, brak obowiązku ubezpieczeń społecznych przez pół roku nie dotyczy osób zatrudnionych i tych, które współpracują przy biznesie. Przy kosztach, jakie ponosi się na pracownika, zleceniobiorcę czy osobę współpracującą, korzyść z ulgi na przedsiębiorcę traci zaś na znaczeniu.
Nic za darmo
Te oszczędności wiążą się natomiast dla przedsiębiorcy z ryzykiem, przede wszystkim w razie długotrwałej choroby czy niezdolności do pracy wynikającej z wypadku. Skoro nie będzie płacić składek, nie może się spodziewać żadnego wsparcia ze strony ZUS. Co więcej, te okoliczności nie zwolnią go z płacenia pełnej składki zdrowotnej. Jeśli zaś nie będzie przychodu – choćby zasiłku chorobowego – nie ma możliwości odliczenia części tej składki od podatku. Tym samym przedsiębiorca będzie się musiał liczyć z tym, że za takie miesiące wyłoży z własnej kieszeni 320 zł miesięcznie na NFZ, nawet gdy nic nie zarobi.