Firmy mogą odzyskać sporo składki wypadkowej z ZUS

Dwie trzecie firm nadpłaca składki na ubezpieczenie wypadkowe. Do końca tego roku można odzyskać nadpłatę nawet za dziesięć lat wstecz.

Aktualizacja: 15.04.2016 08:45 Publikacja: 15.04.2016 07:34

Foto: 123RF

– Do końca roku przedsiębiorcy mają wyjątkową okazję odzyskać nadpłacone składki na ubezpieczenie wypadkowe nawet od 2006 r. Od początku przyszłego roku będzie to możliwe jedynie za pięć lat wstecz. Jest to więc sytuacja wyjątkowa – mówi Grzegorz Piliszek, adwokat z EY. – W zależności od wielkości firmy i liczby zatrudnionych przez nią pracowników mogą to być bardzo duże kwoty. Co ważne, te możliwości dotyczą nie tylko firm działających w branży budowlanej czy przetwórstwa przemysłowego, ale także firm stricte biurowych.

Skomplikowane wyliczenia

Z raportu „Koszty bezpieczeństwa pracy i prewencja wypadkowa" opublikowanego przez EY wynika, że nawet 60 proc. firm płaci za wysokie składki i nawet o tym nie wie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma zaś interesu weryfikować, czy dana firma nadpłaca składki, skupia się bowiem na tych, które źle wyliczyły składkę i płacą za mało.

Co ważne, nadpłaty są możliwe nawet w firmach, które prawidłowo wyliczyły swoje należności, później jednak zmieniła się sytuacja, co nie zostało uwzględnione w rozliczeniach z ZUS. Najprostszy przykład dotyczy sytuacji, gdy pierwotnie wypadek przy pracy, któremu uległ zatrudniony, został zakwalifikowany jako ciężki. Taki przypadek trzeba uwzględnić w oświadczeniu ZUS IWA, które każdy przedsiębiorca musiał złożyć do końca stycznia każdego roku. Może to spowodować podwyższenie składki wypadkowej. Jeśli jednak później okaże się, że skutki wypadku nie były tak poważne, jak pierwotnie się wydawało, rzadko kiedy dokumenty złożone do ZUS są korygowane.

Z badania EY wynika, że ponad połowa ankietowanych firm nigdy nie weryfikowała swoich rozliczeń z ZUS pod tym kątem. W większości są wręcz przekonane, że składki mają rozliczone prawidłowo. Ponowna weryfikacja tych rozliczeń może pozwolić zaoszczędzić sporo pieniędzy.

Zamiast nadpłaty – niedopłata

Po sprawdzeniu dokumentacji rozliczeniowej z ZUS może się jednak okazać, że firma źle rozliczała składkę wypadkową i trzeba będzie złożyć korektę i dopłacić pieniądze. Z danych GUS, na które powołuje się EY, wynika, że jest to możliwe nawet w 12 proc. firm.

– Nie ma co liczyć w takich przypadkach na szczęście. Jeśli okaże się, że firma ma niedopłatę, trzeba to jak najszybciej zgłosić do ZUS, by uniknąć sankcji – dodaje Piliszek. – Jeśli przedsiębiorca dobrowolnie zgłosi się do ZUS, może zostać zwolniony z obowiązku zapłaty dodatkowych opłat z tytułu zaniżonej składki na ubezpieczenie wypadkowe. Trzeba też pamiętać, że błędy w tych rozliczeniach wykryte w wyniku kontroli ZUS mogą oznaczać kary dla członków zarządu odpowiedzialnych za takie rozliczenia.

Pieniądze na bhp

Prawnicy z EY przekonują, że wydatki na podniesienie bezpieczeństwa pracy i zmniejszenie liczby wypadków w firmie mogą jej przynieść wymierne korzyści. Nie chodzi tu tylko o niższą składkę wypadkową.

W wyniku wypadku przy pracy dezorganizuje się bowiem działanie przedsiębiorstwa, trzeba zapewnić zastępstwa i naprawić uszkodzony sprzęt. W razie poważniejszych wypadków sąd może także nałożyć na pracodawcę obowiązek wypłaty odszkodowania i comiesięcznej renty dla zatrudnionego, który stał się niezdolny do pracy w wyniku zdarzenia. Wpływa to także na pogorszenie wizerunku firmy.

– Do końca roku przedsiębiorcy mają wyjątkową okazję odzyskać nadpłacone składki na ubezpieczenie wypadkowe nawet od 2006 r. Od początku przyszłego roku będzie to możliwe jedynie za pięć lat wstecz. Jest to więc sytuacja wyjątkowa – mówi Grzegorz Piliszek, adwokat z EY. – W zależności od wielkości firmy i liczby zatrudnionych przez nią pracowników mogą to być bardzo duże kwoty. Co ważne, te możliwości dotyczą nie tylko firm działających w branży budowlanej czy przetwórstwa przemysłowego, ale także firm stricte biurowych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego