Rz: Wicepremier Morawiecki proponuje, aby pieniądze z OFE zostały przeniesione na bliżej nieokreślone nowe konta emerytalne, prowadzone przez prywatne firmy. Jak na razie nic nie słychać, aby te pieniądze, które do tej pory stanowiły część składki emerytalnej, były w jakikolwiek sposób zabezpieczone przed stratami z inwestycji, a nawet bankructwem takiej firmy.
Prof. Marcin Zieleniecki: Nie zostały jeszcze przedstawione opinii publicznej szczegóły tego rozwiązania, ale wiem, że prace nad projektem nowego III filaru emerytalnego systemu są mocno zaawansowane.
Czy należy zabezpieczyć te 120 mld zł składek emerytalnych, które zostaną przeniesione w wyniku reformy z OFE do nowych instytucji finansowych?
Koncepcja premiera Morawieckiego zakłada, że 25 proc. aktywów zgromadzonych w OFE miałoby zostać przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej zarządzanego obecnie przez ZUS, a na indywidualnych subkontach ubezpieczonych prowadzonych przez Zakład zostałaby zapisana odpowiadająca im równowartość indywidualnych ekspektatyw emerytalnych poszczególnych ubezpieczonych. Kwota ta byłaby zatem uwzględniana w podstawie wymiaru przyszłej emerytury finansowanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Uważam, że podobny zabieg należy zastosować w odniesieniu do pozostałych 75 proc. aktywów emerytalnych zgromadzonych do tej pory w OFE, tj. tych, które zgodnie z zapowiedziami twórców reformy miałyby zostać przekazane do instytucji zarządzających środkami w tzw. nowym III filarze emerytalnym. W tym przypadku mielibyśmy jednak, przynajmniej na razie, do czynienia wyłącznie z zabiegiem księgowym, bowiem środki zapisane na odrębnym subkoncie zostałyby przekazane do nowych instytucji trzeciofilarowych. Równowartość środków zapisanych na subkoncie podlegałaby waloryzacji na takich zasadach jak do tej pory (wskaźnik wzrostu PKB), zaś kapitał emerytalny przekazany do III filaru byłby lokowany na rynku kapitałowym. Po osiągnięciu wieku emerytalnego ubezpieczony mógłby wybrać, czy chce otrzymywać jedno świadczenie finansowane w całości z FUS czy też dwa – jedno finansowane z FUS, a drugie z nowego III filaru. W pierwszym przypadku kapitał zgromadzony w nowym III filarze byłby przekazywany do FUS. W przypadku wyboru drugiej możliwości równowartość kwoty zaewidencjonowanej na nowym subkoncie nie byłaby uwzględniana w podstawie wymiaru emerytury z FUS. Rozwiązanie to ma wiele zalet. Po pierwsze, zabezpieczałoby kapitał przyszłych emerytów przed ryzykiem związanym z wynikami działalności inwestycyjnej prowadzonej przez podmioty działające w nowym III filarze emerytalnym. Po drugie, zrównywałoby pokolenie osób przymusowo oszczędzających na emeryturę w OFE w latach 1999–2014 z młodszym pokoleniem, które od 1 lutego 2014 r. dobrowolnie odprowadza niewielką część składki na ubezpieczenie emerytalne do OFE. Po trzecie, dawałoby emerytowi możliwość dokonania wyboru metody finansowania świadczenia.
Czy taki pomysł ma szansę powodzenia?