Jeśli rząd nie osiągnie porozumienia z nauczycielami, kilka milionów polskich rodzin musi liczyć się z tym, że już od poniedziałku 8 kwietnia będą musiały zorganizować opiekę dla swoich dzieci. Choć dyrektor szkoły nie może odmówić opieki nad uczniami, zdrowy rozsądek podpowiada, że jedna osoba nie może sprawować opieki nad wszystkimi uczniami w szkole.
Gdy oboje rodzice pracują, w najlepszej sytuacji są osoby zatrudnione na etatach. Kodeks pracy przyznaje im prawo do czterech dni urlopu na żądanie.
Czytaj także: Szkoła w czasie strajku nie może być zamknięta dla uczniów
– Pracownicy muszą jednak pamiętać, że nie mogą sobie sami udzielić urlopu na żądanie w poniedziałek rano, gdy okaże się, że nie mają opieki dla własnego dziecka. Potrzebna jest bowiem zgoda pracodawcy – tłumaczy Paweł Korus, radca prawny, partner w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy. – W sytuacji nadzwyczajnej pracodawca ma bowiem prawo odmówić udzielenia takiego urlopu.
Innym rozwiązaniem jest wzięcie przez rodzica dziecka do 14. roku życia dwóch dni na opiekę nad nim. O tym fakcie pracownik może poinformować przełożonych także w poniedziałek rano i pracodawca nie ma prawa odmówić tego płatnego wolnego.