Promowana przez rząd konstytucja dla biznesu, czyli pakiet zmian, który ma ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej, zawiera niebezpieczne dla przedsiębiorców zapisy. Chodzi o tzw. ulgę na start, czyli zwolnienie z obowiązku zapłaty składek na ZUS przez pierwsze pół roku od rejestracji firmy.
– To pozorna ulga. Pozbawia przedsiębiorcę ochrony wynikającej z ubezpieczeń społecznych, ta zaś dla osób rozpoczynających działalność jest szczególnie istotna – zauważa dr Tomasz Lasocki z Katedry Ubezpieczeń na Uniwersytecie Warszawskim.
Przedsiębiorca nie będzie mógł liczyć na żadną pomoc. W razie wypadku będzie musiał radzić sobie sam. Nie będzie miał prawa do zasiłku w czasie leczenia i rehabilitacji, a w razie poważniejszego wypadku nie dostanie też renty inwalidzkiej.
– Tymczasem z oficjalnych statystyk dotyczących wypadków przy pracy wynika, że najczęściej ulegają im osoby, które dopiero rozpoczęły pracę. Te same zagrożenia dotyczą osób stawiających pierwsze kroki w biznesie – podkreśla Lasocki.
Na brak ochrony rozpoczynających działalność na każdym etapie prac legislacyjnych nad konstytucją dla biznesu zwracała uwagę Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Nie została wysłuchana przez autora zmian – resort rozwoju, kierowany przez obecnego premiera Mateusza Morawieckiego.