Przepisy mówią także, że prawo do ulgi ma przedsiębiorca, który swoją działalność prowadził w 2019 r. przez co najmniej 60 dni i podlegał z tego tytułu pod ubezpieczenia społeczne. Do tego okresu wlicza się także czas spędzony przez przedsiębiorcę np. na zwolnieniu lekarskim czy okres korzystania z ulgi na start, gdy opłacał tylko składkę zdrowotną czy też opłacania małego ZUS+ na dotychczasowych zasadach.
Z możliwości opłacania ulgowych składek zostali wykluczeni twórcy i artyści, osoby wykonujące wolny zawód, wspólnicy spółki jawnej, komandytowej, partnerskiej i jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Z małego ZUS+ nie skorzysta także osoba prowadząca publiczną lub niepubliczną szkołę, inną formę wychowania przedszkolnego, placówkę lub ich zespół.
Z prawa do ulgi nie skorzysta zaś osoba, która w 2019 r. miała zawieszoną działalność, np. przez 11 miesięcy była ubezpieczona w KRUS z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej lub podlegała ubezpieczeniom poza granicami Polski.
Co ważne, z małego ZUS+ nie skorzysta przedsiębiorca, który obok działalności zarejestrowanej w CEIDG był także ubezpieczony z tytułu prowadzenia innej działalności np. jako wspólnik spółki jawnej. Inne niebiznesowe tytuły do ubezpieczenia, czyli np. zatrudnienie na etacie czy wykonywanie zlecenia, nie mają wpływu na prawo do ulgi.
Niełatwe rachunki
Kolejnym kryterium, jakie musi spełnić przedsiębiorca starający się o ulgowe składki, musi być przychód nieprzekraczający w 2019 r. 120 tys. zł. Chodzi tu o kwotę wszystkich wpływów z działalności w 2019 r., którą przedsiębiorca poda w rozliczeniu podatkowym za zeszły rok. Jeśli działalność była prowadzona tylko przez część roku, ten limit ulega proporcjonalnemu zmniejszeniu.
Przykładowo, jeśli działalność była prowadzona od 1 stycznia 2019 r. do 31 października 2019 r., oznacza to 304 dni na 365 dni w 2019 r. Wtedy limit przychodu uprawniającego do małego ZUS+ od 1 lutego 2020 r. wyniesie 99 945,21 zł.