Takie krytyczne dla ZUS zarzuty zawiera raport Najwyższej Izby Kontroli, która oceniła między innymi działania podejmowane przez ZUS w celu zabezpieczenia interesów pracowników delegowanych z Polski do krajów UE. Kontrola objęła lata 2014 - 2019, prowadzona była w Centrali ZUS w Warszawie oraz w Oddziale ZUS w Opolu.
Chodzi o składki pobierane od wynagrodzeń pracowników delegowanych z Polski do pracy w innych krajach UE. W niektórych państwach, np. w Austrii i w Niemczech, składki od świadczeń urlopowych i ekwiwalentów pobierają oraz gromadzą tzw. kasy urlopowe. W Polsce takie kasy nie funkcjonują i dlatego dla polskich pracowników delegowanych do pracy w tych krajach przynależność do kasy urlopowej jest obligatoryjna. Niewywiązanie się z obowiązku odprowadzania przez pracodawcę składek do takiej kasy zagrożone jest karami finansowymi.
ZUS podjął działania umożliwiające wpływ do polskiego systemu ubezpieczeń społecznych składek od świadczeń z tytułu urlopu odprowadzanych bezpośrednio przez kasy urlopowe funkcjonujące tylko w dwóch państwach - Austrii oraz Niemczech. Nastąpiło to jednak z kilkuletnią zwłoką i - w przypadku Austrii - dopiero na skutek interwencji m.in. Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Do stycznia 2014 roku Austriacka Kasa Urlopowa (Bauarbeiter-Urlaubs und Abfertigungskasse - BUAK) gromadziła składki z tytułu świadczeń urlopowych i ekwiwalentów za niewykorzystany urlop wypłaconych pracownikom delegowanym, nie przekazując ich do ZUS. W przypadku kasy niemieckiej (Niemiecka Kasa Urlopowa i Wyrównawcza Branży Budowlanej - SOKA-BAU), składki z tytułu takiego ekwiwalentu do czerwca 2018 roku przekazywane były pracodawcom. Dopiero w wyniku zawartych porozumień pomiędzy stroną polska a BUAK oraz ZUS i SOKA-BAU sytuacja uległa zmianie i składki pobrane przez te kasy trafiały bezpośrednio do ZUS.
W przypadku pozostałych krajów UE działania w celu rozpoznania sposobu funkcjonowania kas urlopowych zostały podjęte dopiero w październiku 2019 r. w wyniku kontroli NIK. Tymczasem w latach 2004-2019 do innych niż Austria i Niemcy państw UE delegowano z Polski blisko 1,4 mln pracowników.