Jeszcze przez pół roku będą obowiązywały dotychczasowe przepisy, które pozwalają uzyskać wysokie świadczenie w zamian za krótki okres opłacania większych składek. Nadal więc wystarczy, że ciężarna bizneswoman przystąpi do ubezpieczenia chorobowego na miesiąc czy dwa przed planowaną datą porodu i opłaci składki w maksymalnej wysokości, a nawet przez rok będzie dostawać bardzo wysoki zasiłek macierzyński.
Nowelizacja ustawy zasiłkowej, która ma ukrócić praktykę uzyskiwania świadczeń nieadekwatnych do składkowego wkładu, miała wejść w życie od stycznia. Najprawdopodobniej zacznie jednak obowiązywać w lipcu br., więc na razie przedsiębiorcy wciąż mogą się starać o wysokie świadczenia. W tym celu wielu z nich przerywa dobrowolne ubezpieczenie chorobowe i ponownie przystępuje do niego tuż przed spodziewaną datą uzyskania prawa do zasiłku. Gdy po tej przerwie radykalnie podniosą podstawę składek, ZUS nalicza im zasiłek z nowego okresu ubezpieczenia.
Nowe zasady zdecydowanie wpłyną na wysokość zasiłku należnego po krótkim okresie ubezpieczenia chorobowego. Gdy przedsiębiorca zadeklaruje podstawę składki wyższą niż najniższa i stanie się niezdolny do pracy przed upływem pierwszego miesiąca ubezpieczenia chorobowego, to ZUS naliczy mu zasiłek od najniższej podstawy składek. Jeśli zaś zachoruje później, bazą do rachunków będzie suma:
- najniższej podstawy wymiaru składek oraz
- kwoty stanowiącej 1/12 nadwyżek ponad najniższą podstawę składek za każdy miesiąc ubezpieczenia.