Najnowszy ranking „Financial Times" dowodzi, że polskie uczelnie umacniają swoją pozycję wśród najlepszych szkół biznesu w Europie, chociaż w czołówce nadal dominują brytyjskie i francuskie szkoły. Co decyduje o wysokiej pozycji w rankingu?
Kluczowe jest usieciowienie rozumiane jako partnerstwo z innymi dobrymi szkołami biznesu i z firmami. Z uczelniami tworzymy interdyscyplinarne programy studiów, które dają naszym wspólnym absolwentom synergiczną wartość, co ułatwia im osiągnięcie sukcesu na rynku pracy. Drugim ważnym czynnikiem jest strategiczne partnerstwo z biznesem. Nie ograniczamy się już do kształcenia dla biznesu, ale kształcimy razem z nim dzięki formalnej współpracy z różnymi znanymi instytucjami i firmami.
Czy i kiedy polskie uczelnie znajdą się w pierwszej 10 czy 20-ce europejskich rankingów, skoro nie są tak bogate jak zachodnie szkoły biznesu?
Nie jesteśmy bogaci, ale w edukacji, podobnie jak w sporcie nie rządzą wyłącznie pieniądze. One oczywiście pomagają, ale najważniejsza jest długofalowa strategia uczelni. Trzeba sobie wytyczyć cel; gdzie chce się być za 5, 10 czy15 lat, co wiąże się z przewidywaniem przyszłości. Zastanawiamy się jak będzie wtedy wyglądał rynek pracy, rynek edukacji i staramy się przewidywać trendy. Właśnie dlatego ALK praktycznie od początku swojej działalności, czyli już od 25 lat, stawia na umiędzynarodowienie. Bardzo szybko zaczęła starać się o międzynarodowe akredytacje, które często pomagają określić, w jakim kierunku i w jaki sposób uczelnia powinna się rozwijać.
Mają aż tak istotną doradczą rolę?