Szkodliwy nadmiar regulacji

Klienci poniosą koszty zmiany przepisów o dystrybucji ubezpieczeń – mówi prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych Łukasz Zoń.

Publikacja: 26.11.2017 20:00

Łukasz Zoń

Łukasz Zoń

Foto: materiały prasowe

Rz: Zbliżają się do końca prace nad ustawą o dystrybucji ubezpieczeń. Czy można spodziewać się w niej rewolucji?

Nowe obowiązki w największym stopniu dotkną ubezpieczycieli, bo to oni poniosą główny ciężar dostosowania swego działania do nowych przepisów. Faza wytwarzania produktu ubezpieczeniowego już dzisiaj jest sformalizowana, a nowe przepisy sprawią, że będzie sformalizowana jeszcze bardziej. Następnie w fazie sprzedaży ubezpieczenia trzeba będzie wykonać czynności związane z analizą potrzeb klienta i dopasować oferowany produkt ubezpieczeniowy do tych potrzeb. Kolejnym krokiem będzie poinformowanie klienta o tym, co zawiera umowa i tutaj prawo wymaga od dystrybutora stworzenia i przekazania klientom specjalnego dokumentu opisującego produkt ubezpieczeniowy tzw. Dokumentu zawierającego informacje o produkcie ubezpieczeniowym. I dopiero wtedy można przystąpić do zawarcia umowy.

Pozostało 89% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację