Rz: Była pani niedawno w Polsce. Jak ocenia pani przygotowania do wykorzystania funduszy z obecnego okresu budżetowego 2014–2020? Kiedy pieniądze zaczną płynąć?
Polska jest największym beneficjentem unijnej polityki spójności – przypada na nią aż 20 proc. środków. W latach 2014–2020 dostanie 86 mld euro, co stanowi 65 proc. polskich wydatków na inwestycje. Polska była jednym z pierwszych krajów, które przysłały Komisji Europejskiej swoje programy operacyjne. Ich negocjowanie trwało trochę dłużej, bo zależało nam na dobrej ich jakości i ambicjach na miarę zreformowanej polityki regionalnej. Ale w porównaniu z innymi krajami Polska idzie szybko. Dostałam w Polsce zapewnienie, że sprawy nabrały rozpędu, organizowane są pierwsze przetargi. Oczywiście bardzo zachęcam Polskę do przyspieszenia procesu wyznaczania organów zarządzających funduszami oraz zatwierdzenia zasad tzw. warunkowości ex ante.