Polisy i psycholog zamiast siłowni i owoców

W pandemii wzrosła popularność benefitów w postaci ubezpieczeń na zdrowie i życie oraz od utraty dochodu.

Publikacja: 23.09.2020 21:00

Polisy i psycholog zamiast siłowni i owoców

Foto: Adobe Stock

Z raportu „Świadczenia dodatkowe w oczach pracowników w 2019 r." przygotowanego przez firmę Sedlak & Sedlak wynika, że różnego rodzaju benefity pozapłacowe oferowało swoim pracownikom 82 proc. pracodawców. Ten odsetek był przy tym wyższy w dużych firmach i niższy w mniejszych. Popularność benefitów z roku na rok przy tym rosła. Sytuację zmieniła pandemia i związany z nią kryzys gospodarczy.

Cios w benefity

Część firm zredukowała budżety na świadczenia dodatkowe. – Zazwyczaj w sytuacji pogorszenia koniunktury benefity pozapłacowe są pierwsze w kolejce do cięć i szukania oszczędności – mówi Tomasz Kaniewski, dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie w EIB, brokerze ubezpieczeń.

Pandemia sprawiła też jednak, że część tradycyjnych benefitów mocno straciła na znaczeniu, inne stały się zaś bardziej pożądane przez pracowników. – Obserwuję, co oczywiste w przypadku epidemii, że wzrosło zainteresowanie ochroną zdrowia i życia – mówi ekspert. Stąd wzrost znaczenia polis na życie i zdrowotnych.

– Zdrowie to teraz absolutny numer jeden – potwierdza te obserwacje Iwona Grochowska, prezes zarządu w Nais, platformy, która pomaga firmom budować systemy doceniania pracowników. Pakiety opieki medycznej i tak cieszyły się największym zainteresowaniem pracowników, pandemia jednak jeszcze to podbiła. – Pożądane są oba formaty opieki medycznej, a więc abonamenty i ubezpieczenia zdrowotne – mówi Iwona Grochowska. – Mamy też dużo zapytań o specjalne ubezpieczenia antycovidowe – dodaje.

Sypie przykładami benefitów popularnych przed pandemią, które teraz straciły na znaczeniu. – Firmy natychmiast zrezygnowały z ekstrasów w postaci lunchów czy owoców do biura. To oczywiste, bo przez długi czas biura były zamknięte, w wielu firmach większość pracowników nadal pracuje zdalnie – mówi prezes Grochowska.

Nastąpił też odwrót od mocno wcześniej pożądanych karnetów na siłownie i do klubów fitness. – Na początku pandemii nasi klienci zrezygnowali z 70 proc. takich karnetów. Teraz do tego wracają, ale do normy jeszcze bardzo daleko – mówi szefowa Nais.

Pożądanym świadczeniem stało się wsparcie psychologiczne. Pracownicy chętnie korzystają dziś z porad online. – Ma to związek nie tylko z obawami przed zachorowaniem na Covid, ale też z rozluźnieniem kontaktów z pracodawcą w okresie pracy zdalnej i obawami przed utratą pracy – mówi Iwona Grochowska.

Ubezpieczenia od utraty dochodu

– Coraz częściej pojawiają się pytania o możliwość uzupełnienia ubezpieczeń na życie o dodatkowe elementy, na przykład ubezpieczenie od utraty dochodu. Przewiduję, że jego rola będzie rosła – mówi Tomasz Kaniewski z EIB.

Tłumaczy, że ubezpieczenie takie zapewnia wypłatę odszkodowania w razie trwałej lub czasowej niemożliwości wykonywania pracy w wyniku wypadku czy choroby. Obejmuje więc także przymusowy przestój zawodowy w wyniku zachorowania na koronawirusa. – Zabezpieczenie dochodu może być samodzielnym produktem, ale często jest też elementem szerszego pakietu ochronnego składającego się również z polisy na życie i ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Choć na razie oferowane jest przede wszystkim przedstawicielom kadry kierowniczej i kluczowym pracownikom, to już niedługo może stać się elementem systemu grupowych ubezpieczeń na życie – przewiduje dyrektor Kaniewski.

Jego zdaniem może się tak stać zwłaszcza w tych branżach i zawodach, których wykonywanie wiąże się z bezpośrednim kontaktem z innymi osobami lub obsługą klienta. W ich przypadku choroba czy wypadek eliminują całkowicie możliwość zarabiania. Ekspert wymienia tu pracowników służby zdrowia, handlu, a także branżę kurierską.

Pytany o koszty polisy od utraty dochodu mówi, że można szacować, iż cena za prawo do świadczenia wypłacanego przez 12 miesięcy dla 50-letniego lekarza, to koszt rzędu 100–200 zł miesięcznie (w zależności od uzyskiwanych przez niego dochodów). Przy 60-miesięcznym okresie odszkodowawczym składka wzrosłaby do 250–350 zł.

Z raportu „Świadczenia dodatkowe w oczach pracowników w 2019 r." przygotowanego przez firmę Sedlak & Sedlak wynika, że różnego rodzaju benefity pozapłacowe oferowało swoim pracownikom 82 proc. pracodawców. Ten odsetek był przy tym wyższy w dużych firmach i niższy w mniejszych. Popularność benefitów z roku na rok przy tym rosła. Sytuację zmieniła pandemia i związany z nią kryzys gospodarczy.

Cios w benefity

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wynagrodzenia
Polacy chcą skończyć z płacowym tabu, ale nie do końca
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Wynagrodzenia
Wzrośnie dofinansowanie do wynagrodzeń dla osób z niepełnosprawnościami
Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?