Łatwiej zgodzimy się na więcej obowiązków niż na cięcie płacy

Zarówno w Polsce, jak i na świecie, pracownicy, widząc trudną sytuację swoich firm są gotowi do pewnych wyrzeczeń, lecz raczej nie finansowych.

Aktualizacja: 06.07.2020 06:09 Publikacja: 05.07.2020 21:00

Łatwiej zgodzimy się na więcej obowiązków niż na cięcie płacy

Foto: Adobe Stock

Niespełna czterech na dziesięciu pracowników z sześciu mocno dotkniętych pandemią koronawirusa państw zgodziłoby się w obecnych warunkach na obniżenie pensji, jeśli pomogłoby to utrzymać miejsca pracy w ich firmie – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej" sondażu firmy ADP, który na przełomie kwietnia i maja tego roku objął ponad 11,4 tys. osób w Brazylii, Chinach, Hiszpanii, Indiach, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Czytaj także: Płace nie będą rosły co najmniej przez kilka miesięcy

Najbardziej skłonni do wyrzeczeń płacowych okazali się pracownicy w Indiach (ponad połowa poświęciłaby część płacy w imię ograniczenia zwolnień w firmie) i w Brazylii (prawie 46 proc.). Z kolei najrzadziej na takie poświęcenie byliby gotowi Hiszpanie i Amerykanie – niespełna co trzeci. Wiele jednak zależy od wysokości obniżki – dla trzech czwartych uczestników sondażu górną granicą finansowego wyrzeczenia jest 20 proc. obecnej płacy, przy czym dla 40 proc. do zaakceptowania byłoby obniżenie pensji nie więcej niż o 10 proc.

Z jeszcze większym oporami niż obniżenie pensji pracownicy zaakceptowaliby czasowe wstrzymanie jej wypłaty. Niespełna co trzeci byłby skłonny poczekać na wynagrodzenie, lecz połowa z nich nie dłużej niż dwa miesiące. Najbardziej skłonni do kryzysowego poczekania na pensję okazali się pracownicy w Chinach (ponad 60 proc.). W Hiszpanii i USA na opóźnienie w wypłacie zgodziłby się co czwarty z badanych, w Brazylii zaś– najmniej, bo niespełna jedna piąta uczestników badania.

Czytaj także: Koronawirus. Obniżenie pensji o połowę i postojowe

Przeprowadzony w czasie pandemii sondaż ADP nie objął Polski. Jednak u nas gotowość pracowników, a konkretnie części z nich – specjalistów i menedżerów – zbadały (także na przełomie kwietnia i maja tego roku) firmy Antal i Cushman & Wakefield. Jak wynika z ankiety, która objęła ponad 1000 osób zajmujących średnie i wyższe stanowiska, większość z nich jest gotowa na pewne poświęcenia w razie trudności ekonomicznych swego pracodawcy.

Artur Skiba, prezes Antal twierdzi, że organizatorów badania pozytywnie zaskoczyła widoczna w jego wynikach bardzo wysoka dojrzałość polskich specjalistów i menedżerów. – Ich postawa charakteryzuje się chęcią współpracy i zrozumieniem dla sytuacji pracodawców. Są gotowi na pewne wyrzeczenia, ale chcą być traktowani partnersko i otrzymywać informacje o sytuacji firmy – zwraca uwagę Artur Skiba.

Co do wyrzeczeń, to polscy specjaliści i menedżerowie najczęściej byliby skłonni do zwiększenia wymiaru zdalnej pracy (86 proc.), tym bardziej że wielu z nich przekonało się do niej w czasie pandemii.

Co prawda już wcześniej większość z nich pracowała od czasu do czasu zdalnie, ale zazwyczaj jeden – dwa dni w miesiącu. Natomiast w ostatnich tygodniach w związku z pandemią Covid-19 prawie ośmiu na dziesięciu badanych pracowało z domu, przy czym co drugi nawet nie zaglądał do biura. Po tych doświadczeniach z home office specjaliści i menedżerowie niemal jednogłośnie twierdzą, że są w stanie bez przeszkód pracować zdalnie (93 proc.) i prawie tak samo duża grupa wysoko ocenia efektywność swojej pracy z domu.

Nic więc dziwnego, że aż 78 proc. także po zakończeniu epidemii chciałoby pracować zdalnie co najmniej trzy dni w miesiącu. W ramach wymuszonych sytuacją wyrzeczeń badani specjaliści i menedżerowie dość łatwo zrezygnowaliby też z benefitów, czyli świadczeń pozapłacowych – gotowość wsparcia pracodawcy w ten sposób deklaruje 86 proc. z nich, przy czym połowa zdecydowanie.

Nieco trudniej byłoby im się natomiast pogodzić ze zmianą zakresu obowiązków, a także z czasowym zmniejszeniem czasu pracy (co zwykle wiąże się z obniżeniem wynagrodzenia). Wprawdzie ponad siedmiu na dziesięciu deklaruje otwartość na takie wyrzeczenia, ale zdecydowanie tylko co piąty. Jeszcze rzadziej specjaliści i menedżerowie byliby gotowi zaakceptować czasowe zmniejszenie pensji, by ograniczyć zwolnienia w firmie. Zgodziłoby się na to sześciu na dziesięciu badanych, przy czym większość z nich raczej tak.

Niespełna czterech na dziesięciu pracowników z sześciu mocno dotkniętych pandemią koronawirusa państw zgodziłoby się w obecnych warunkach na obniżenie pensji, jeśli pomogłoby to utrzymać miejsca pracy w ich firmie – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej" sondażu firmy ADP, który na przełomie kwietnia i maja tego roku objął ponad 11,4 tys. osób w Brazylii, Chinach, Hiszpanii, Indiach, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Czytaj także: Płace nie będą rosły co najmniej przez kilka miesięcy

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?
Wynagrodzenia
Polacy zarobków nie ujawniają nawet najbliższym
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wynagrodzenia
Koniec szybkich podwyżek płacy minimalnej? Tusk przejmuje pałeczkę po PiS