Do 10,2 tys. zł, czyli prawie o 10 proc. w skali roku, wzrosło przeciętne wynagrodzenie w dziale informacja i komunikacja sektora przedsiębiorstw, do którego należy branża ICT (technologii teleinformatycznych). W dużej mierze to ona zawyża medianę, bo stawki ekspertów IT, szczególnie tych z dłuższą praktyką w poszukiwanych specjalizacjach, znacznie przekraczają 10 tys. zł.

– W maju średnie wynagrodzenia kontraktorów wynosiło 24,9 tys. zł netto, czyli o jedną czwartą więcej niż w styczniu, z kolei płace ekspertów zatrudnianych na etacie wzrosły w tym czasie o 14 proc., do 24,7 tys. zł brutto – wynika z danych firmy headhunterskiej Awareson, która specjalizuje się w rekrutacji kadr IT i SAP. – To poziomy nienotowane w historii tej branży w Polsce – przyznaje Dorota Andrzejewska, szefowa zespołu rekruterów w Awareson. Jak wyjaśnia, dane firmy wynikają z zawartych w tym roku 192 umów i kontraktów z osobami zrekrutowanymi przez firmę – głównie specjalistami SAP, inżynierami DevOps, architektami i project managerami IT czy developerami Java.

Według Andrzejewskiej, podobnie jest w całej Europie, gdzie zapotrzebowanie na kadry IT wzrosło od początku pandemii o ponad 150 proc., a w tym roku stawki ekspertów w konkretnych obszarach, z co najmniej pięcioletnim doświadczeniem, wzrosły średnio o 30 proc. Jak ocenia ekspertka Awareson, ten rekordowy wzrost stawek specjalistów IT jest efektem kumulacji trzech czynników. Pierwszy to dynamiczne zmiany technologiczne wymuszone przez pandemię, które zwiększyły popyt na specjalistów ICT.

W ub. roku ich zatrudnienie wzrosło w Polsce o 43 tys. do prawie 555 tys., ale jak wynika z danych GUS, firmy nadal mają wakaty. Na koniec I kw. w branżach związanych z informacją i komunikacją czekało prawie 10 tys. wolnych miejsc pracy. Z tym związany jest drugi powód wzrostu stawek w IT – zainteresowanie polskimi ekspertami za granicą. Jak podkreśla Dorota Andrzejewska, nasi programiści czy specjaliści SAP mają za granicą świetną opinię, a pandemia udowodniła, że mogą pracować w pełni zdalnie. Brak konieczności wyjazdów otworzył ten rynek dla nowej grupy kandydatów wcześniej niechętnych do podróżowania.

Po trzecie, popyt na specjalistów IT rośnie też dlatego, że firmy nadal nadrabiają zaległości z 2020 r., gdy wstrzymywano część planowanych projektów. Teraz o doświadczonych ekspertów muszą konkurować także płacą, bo ci najlepsi dostają po kilka ofert dziennie i nie palą się do zmiany zatrudnienia. 78 proc. specjalistów w ogóle nie szuka pracy. Zdaniem Andrzejewskiej powoli przybywa jednak specjalistów aktywnie szukających nowej pracy. Jej zmiana, a niekiedy sama chęć zmiany jest skutecznym sposobem na podwyżkę, bo większość pracodawców składa wtedy ekspertom IT kontrofertę.