Zarobki prezesów tych spółek przeanalizował „Wall Street Journal" i z zebranych przez niego danych wynika, że wzrost zarobków odczuło 206 z nich. Średnio dostawali oni podwyżki wynoszące 15 proc. To, że ich zarobki wzrosły, było jednak nie tyle związane z podwyżkami ich pensji (niektórzy z nich obniżali je po wybuchu kryzysu), ile z posiadanymi przez nich opcjami na zakup akcji spółki oraz innymi mechanizmami wiążącymi wysokość wynagrodzenia z kursami akcji. Obniżek wynagrodzeń doświadczyli tylko prezesi Exxon Mobil, Intella i Omnicom Group.

Prezesi zwiększali swoje zarobki nawet w spółkach, które zostały dotknięte kryzysem. Najbardziej jaskrawym tego przykładem była spółka Norwegian Cruise Lines. W 2020 r. miała ona 4 mld dol. straty netto, a jej przychód spadł o 80 proc. Mimo to wynagrodzenie jej prezesa Franka Del Rio wzrosło z 17,8 mln dol. do 36,3 mln dol. Spółka tłumaczyła to wypłatą jednorazowych świadczeń związanych z przedłużeniem mu kontraktu.

Choć sezon wyników kwartalnych w USA zaczął się dopiero niedawno, to już na kilkunastu walnych zgromadzeniach (m.in. Starbucksa) akcjonariusze głosowali przeciwko planom podwyżek.