NSZZ Solidarność 80 w Jeronimo Martins Polska wydała 6 marca 2017 r. pismo skierowane do zarządu firmy, w którym wzywa do podjęcia negocjacji płacowych między stronami. Organizacja wyraziła swoje zaniepokojenie wobec pojawiających się doniesień medialnych o braku podwyżek dla pracowników na 2017 r.

"Uważamy, że minimalna podstawa wynagrodzenia dla kasjera - sprzedawcy powinna wynosić 3200 zł brutto, dla zastępcy 4500 zł brutto, dla kierownika sklepu 6000 zł brutto. Naszym zdaniem, każdy pracownik powinien mieć też zagwarantowane minimum 10-proc. wzrost wynagrodzenia za każdy przepracowany rok - niezależnie od dodatków i premii" – pisze NSZZ Solidarność 80.

„Pragniemy zaznaczyć, że firma Biedronka wypracowuje około 67 proc. zysków całej grupy Jeronimo Martins. Wzrost sprzedaży w 2016 r. w porównaniu do roku poprzedniego wynosił w walucie lokalnej 10,8 proc. Natomiast wzrost sprzedaży w czwartym kwartale 2016 r. wynosił 13,4 proc. Czyli wyniki finansowe Biedronki cały czas mają tendencje zwyżkową” – tak argumentuje swoje żądania zakładowa organizacja związkowa.

Jak dodaje, wiele najważniejszych konkurentów Biedronki ogłosiło niedawno podwyżki płacowe, w tym Lidl, Kaufland i Stokrotka. Pierwsza z wymienionych sieci handlowych podała oficjalnie, iż wynagrodzenie pracowników zaczynających pracę wynosi u niej od 2,550 do 2,800 zł brutto. Kaufland z kolei zapowiedział wzrost poziomu wynagrodzenia minimalnego od 2600 zł do 3200 zł brutto po dwóch latach pracy. Jak zauważa NSZZ Solidarność 80, w Biedronce osoba z 3 letnim stażem na stanowisku kasjer-sprzedawca nie może liczyć nawet na taką podstawę wynagrodzenia.

„W obliczu powszechnego wzrostu wynagrodzenia, które może skutkować większą rotacją pracowników, i odpływem wykwalifikowanej wieloletniej kadry pracowniczej, wnosimy swoje stanowisko odnośnie podwyżki wynagrodzeń zbliżonych do tych oferowanych przez największych konkurentów handlowych ,a i w tym konkurentów na rynku pracy” – zaznacza NSZZ Solidarność 80.