O sprawie pisze serwis thelocal.fr. Takie rozwiązanie ma być sposobem na to, by zagłosować na Macrona przeciwko Le Pen, a jednocześnie zasygnalizować mu, że nie jest się jego sympatykiem.

O co chodzi? Francuskie MSW podaje dane o frekwencji wyborczej o 17. Ci wyborcy, którzy zagłosują po tej godzinie nie zostaną więc ujęci w tym zestawieniu dając tym samym sygnał, że poszli głosować przeciw Le Pen, a nie za Macronem.

"Nie nawołujemy do głosowania na Macrona, ani do wstrzymania się od głosu. Mamy propozycję dla tych, którzy chcą głosować przeciwko Frontowi Narodowemu - w ten sposób ich głos będzie usłyszany" - czytamy w petycji.

Powszechnie uważa się, że wysoka absencja wyborcza przy dużej mobilizacji wyborców Frontu Narodowego to jedyna szansa dla Le Pen na wygranie wyborów.

W ostatnim sondażu Macron ma 24 punkty procentowe przewagi nad Le Pen - może liczyć na 62 proc. głosów, podczas gdy jego rywalka - na 38 proc.