Poparcie dla obecnego dyrektora Departamentu Spraw Społecznych wrocławskiego magistratu ogłosili w poniedziałek rano szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer i lider PO Grzegorz Schetyna. Ponadto Jacek Sutryk zyskał też poparcie posła Michała Jarosa, który prowadził od wielu miesięcy własną prekampanię wyborczą. Jaros (poseł Nowoczesnej, wcześniej w PO) nie zdobył jednak poparcia lokalnych struktur partii Katarzyny Lubnauer. – Wierzę, że tej jesieni Jacek Sutryk zostanie prezydentem Wrocławia, a ja będę w jego drużynie – mówił na wspólnej konferencji prasowej Michał Jaros.
Sytuacja polityczna we Wrocławiu po poniedziałkowej konferencji robi się prostsza. Jacek Sutryk jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformy i Nowoczesnej. Michał Jaros wycofuje się z wyścigu i – jak zapewniają nas rozmówcy z Koalicji – wszystkie możliwości są dla niego otwarte. Koalicja wystawia jedną listę do rady miasta z udziałem polityków PO i Nowoczesnej. Jednak będzie też druga – do rady złożona ze środowiska skupionego wokół Rafała Dutkiewicza, SLD oraz Unii Europejskich Demokratów. „Zawiązana w maju koalicja na wybory do Rady Miejskiej we Wrocławiu Dutkiewicz+SLD+Nowoczesna+UED pozostaje w mocy uszczuplona o .N, bo N pójdzie – jak w całym kraju – do wyborów w koalicji z PO. Z PO w jednym komitecie trudno nam się zmieścić" – napisał na Facebooku Bartłomiej Ciążyński, szef SLD we Wrocławiu.
Pierwotnie Sutryk był popierany przez komitet Dutkiewicza, SLD i Unii Europejskich Demokratów. Teraz wystartuje jako kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Dla PO jest to trzeci popierany we Wrocławiu kandydat. Najpierw była to prof. Alicja Chybicka, następnie Kazimierz Michał Ujazdowski, były polityk PiS. To wywołało niezadowolenie wśród części lokalnych struktur i ściągnęło na Schetynę ogólnokrajową krytykę m.in. ze strony Roberta Biedronia.
Dla Nowoczesnej poparcie Ujazdowskiego było wykluczone, choć europoseł przez kilka miesięcy prowadził bardzo intensywną prekampanię w mieście. Ostatecznie jednak lider PO Grzegorz Schetyna zadeklarował, że kandydata we Wrocławiu wskazuje Nowoczesna, i wycofał poparcie dla Ujazdowskiego. Teraz zarówno Schetyna, jak i Lubnauer uznają stworzenie wspólnego frontu wokół Sutryka za duże osiągnięcie. – To wszystko, co działo się wcześniej, to trochę jak w drużynie sportowej musi mieć swoje tempo, swój czas i możliwe są zmiany, ale na końcu trzeba mieć najlepszą z możliwych reprezentacji, być gotowym do zwycięstwa – podkreślał Schetyna.