Pierwsza płaszczyzna, jak mówił Neumann to "część samorządowa, gdzie przedstawiamy program, kandydaci do miasta, do powiatu, do sejmiku, prezydent czy wójt pokazuje swój program i te najbliższe ludziom rzeczy".

- Druga część to oczywiście taka część plebiscytowa. To są pierwsze wybory po trzech latach, które będą oceną - i chcemy, żeby stały się oceną - rządzących. Żeby ludzie poszli do wyborów. Nawet ci, którzy do tej pory w wyborach samorządowych nie brali udziału, bo ich mało interesowało, kto jest ich wójtem czy radnym. Teraz zachęcamy, żeby poszli po to, żeby pokazali - na razie żółtą kartkę (władzy) - apelował szef klubu Platformy. 

Neumann dodał, że kartka będzie na razie tylko żółta, bo "czerwona będzie za rok, gdy zostaną wyrzuceni z boiska" (po wyborach parlamentarnych - red.).

- Żółta to jest ostrzeżenie - dostaną ostrzeżenie teraz, a rok dostaną czerwoną - wylecą z boiska - dodał polityk PO.

- My bronimy dzisiaj samorządu, bronimy miast przed centralizacją - dodał.