- Trzeba krok po kroku wszystko zrobić, tylko jesteśmy partią demokratyczną i mamy swoje procedury - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska w TVN 24. Jak dodała, potrzebne jest rozliczenie kampanii. - Od stycznia możemy zacząć kampanię wyborczą i zmieniać szefa partii - zapowiedziała.

Zdaniem Kidawy-Błońskiej, wygrać w kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu było „bardzo trudno”. - Bardzo trudno jest prowadzić kampanię, kiedy ktoś po drugiej stronie nie przestrzega żadnych reguł - zaznaczyła. - Można o Grzegorzu Schetynie wiele mówić, ale nie można mu odmówić woli walki i tego, że naprawdę chciał i robił wszystko, żeby powstała szeroka koalicja, żeby powstrzymać to, co robi PiS i robił wszystko, żeby uzyskać większość w Senacie - powiedziała.- To nie Grzegorz Schetyna jest problemem w tych wyborach - dodała. - Każdy lider, niezależnie od sytuacji, czuje oddech tych, którzy chcą zająć jego miejsce - oceniła i stwierdziła, że z tym samym problemem mierzy się także Jarosław Kaczyński. - Po wynikach, które ma teraz i po liczbie posłów, których wprowadził Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin, na pewno prezes nie może czuć się tak bardzo spokojny - przekonywała.

Czytaj także: Małgorzata Kidawa-Błońska: Ludzie nie chcą Polski pękniętej na pół

Małgorzata Kidawa-Błońska zapytana, czy chciałaby kandydować na stanowisko szefa partii, powiedziała, że "na pewno jest kilka osób, które aspirują do tego, żeby w tych wyborach kandydować". - Pierwsze, co musimy zrobić, to podsumować tę kampanię i na zimno, bez emocji ją ocenić. Drugi krok to stworzyć klub, a trzeci to wstąpić w proces wyborczy na szefa partii - podkreśliła.