- Odpartyjnimy państwo, media publiczne, spółki publiczne, instytucje kultury, spółki skarbu państwa. Zlikwidujemy IPN, PFN i Radę Mediów Narodowych. Kiedy to zrobimy, przekażemy zaoszczędzone pieniądze na potrzeby budowy żłobków i przedszkoli. Bo lewica jest zawsze tam, gdzie są potrzeby człowieka - powiedział Robert Biedroń. Zapowiedział też m.in. powołanie Rzecznika Praw Zwierząt. - Do 2023 roku zlikwidujemy fermy futrzarskie, zabronimy wykorzystywania zwierząt w cyrkach i skończymy z chowem klatkowym - powiedział. 

 

Wystąpienie Biedronia przerwał alarm przeciwpożarowy, który na chwilę zastopował też całą konwencję. Alarm okazał fałszywy. - Przegrzaliście atmosferę - żartował Biedroń. Jego wystąpienie zostało przerwane, gdy mówił o związkach partnerskich i równości małżeńskiej. - W naszej wolnej, wspólnej Polsce nikomu nie będziemy mówić o tym, jak ma żyć i kogo kochać, dlatego wprowadzimy związki partnerskie i równość małżeńską - podkreślał.

Biedroń nawiązał też do słów abp Marka Jędraszewskiego. - Nie ma czegoś takiego jak tęczowa zaraza. Jest zaraza nienawiści. Zarażajmy się tylko miłością! Gdy oni chcą tworzyć strefy wolne od tego i owego, my będziemy bronić jednej strefy wolności, którą jest Polska.  13 października to będzie wielki powrót do polskiego parlamentu, żeby bronić praw człowieka! - mówił. 

Czytaj także: Adrian Zandberg: Nie będziemy wracać do przeszłości
                         Czarzasty do Ziobry: Czy jest pan świństwogenny?