W stosunku do ubiegłego tygodnia partia założona przez byłego lidera Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa zyskała 2 punkty procentowe. Obecnie w wyborach do PE (które w odróżnieniu do wyborów do Izby Gmin są proporcjonalne) na Partię Brexitu chce głosować 30 proc. ankietowanych.
Na drugim miejscu znajduje się największa partia opozycyjna w obecnej Izbie Gmin, Partia Pracy, na którą chce głosować 21 proc. wyborców (o 1 punkt procentowy mniej niż przed tygodniem).
Partia Konserwatywna Theresy May nadal może liczyć zaledwie na 13 proc. głosów (tak złego wyniku w wyborach ogólnokrajowych konserwatyści nie zdobyli jeszcze nigdy w swojej datującej się od połowy XIX wieku historii).
Po 9 proc. wyborców (o 1 punkt procentowy mniej niż przed tygodniem) chce głosować na Zielonych i Change UK (partia utworzona przez parlamentarzystów Partii Konserwatywnej i Partii Pracy niezadowolonych ze stanowiska liderów swoich ugrupowań wobec brexitu).
10 proc. głosów uzyskali Liberalni Demokraci - którzy w stosunku do ubiegłego tygodnia zyskali 3 punkty procentowe.