- W kampaniach wyborczych używa się okropnego języka - zauważyła Adamowicz. - Obrzucamy się nawzajem błotem, używamy nieprawdziwych informacji, tylko po to, by zdyskredytować przeciwnika - dodała kandydatka KE.

- Walka z fake newsami to zadanie dla wszystkich - oceniła Adamowicz, pytana o obszary, którymi chciałaby się zajmować w europarlamencie. - Musimy zacząć od edukacji. To jeden z filarów. Drugim jest prawo, które tworzą politycy; i to nie prawo krajowe, a ustalane na poziomie europejskim. Powinna powstać dyrektywa, która nałoży na kraje członkowskie obowiązek zachowania pewnych standardów i dyscyplinowania dostarczycieli internetu. Trzecia rzecz to pomoc osobom, które są pokrzywdzone przez mowę nienawiści - tłumaczyła.

- Kilka dni temu pojawiła się informacja o 12-latce, która popełniła samobójstwo, bo była hejtowana w sieci - nie przez polityków, a przez rówieśników. Nigdy nie może zabraknąć pieniędzy na telefon zaufania i punkty konsultacyjne, gdzie mogłyby się zgłosić osoby, które doświadczyły przemocy w internecie - podkreśliła Adamowicz.