- Pierwszy to nakreślenie pola gry, "Wielkiego Wyboru", drugi - pokazanie stawki, trzeci - to mobilizacja - opisuje "Rzeczpospolitej" jeden ze sztabowców PO odpowiedzialnych za strategię.

Dlatego Koalicja Europejska zdecydowała się na pozytywną kampanię. Do tej pory billboardy KE w Polsce dotyczyły polityków PiS, takich jak Anna Zalewska czy Ryszard Czarnecki.

Czytaj także: Kampania do PE: Weekend bez przełomu

Teraz w kampanii pojawiają się billboardy z uśmiechniętymi ludźmi, z optymistycznym wydźwiękiem połączonym z hasłem KE „Wielki Wybór. Przyszłość Polski”.

Do 26 maja dla KE kluczowy ma być marsz 18 maja, który w założeniu ma skupić wszystkie opozycyjne siły polityczne w Polsce. W ten sposób KE ma pokazać mobilizację na kilka dni przed eurowyborami. Mobilizacyjne przesłanie ma mieć też Donald Tusk w swoim wystąpieniu 3 maja.