Simone Moro oraz Tamara Lunger zamierzali zdobyć zimą dwa ośmiotysięczniki - Gaszerbrum I i Gaszerbrum II. Jak informuje portal sport.pl, ich wyprawa w drodze do obozu drugiego znacznie się skomplikowała. Planowali w tym miejscu nocleg, a później powrót do bazy. Ze względów bezpieczeństwa sportowcy wspinali się związani linami. Włoski wspinacz Simone Moro w pewnej chwili wpadł do szczeliny. Jak relacjonował, „w ułamku sekundy otworzyła się pod nim przepaść”. „Leciałem prawie 20 metrów do góry nogami, uderzałem pośladkami o lód. Było strasznie ciemno i wąsko” - podkreślił Moro. 

Gdy Moro chwycił śrubę lodową, którą miał w swojej uprzęży, Lunger przytrzymała himalaistę. Dzięki temu udało mu się zatrzymać i znaleźć wyjście ze szczeliny. Jak zaznaczyła himalaistka, oboje zrobili wszystko, aby wyciągnąć wspinacza. - Jesteśmy teraz bezpieczni. Ręka jest mocno obolała, kciukiem utrzymywałam 90-kilogramowego Simone i jego plecak - powiedziała Lunger. 

Obecnie nie wiadomo, czy wyprawa wspinaczy będzie kontynuowana.

Simone Moro jest jednym z najbardziej popularnych i cenionych himalaistów na świecie. Jako drugi po Jerzym Kukuczce, zdobył zimą cztery ośmiotysięczniki: Sziszapangmę, Makalu, Gaszerbrum II oraz Nanga Parbat. Jest również pierwszym i jedynym, który ma cztery pierwsze zimowe wejścia na ośmiotysięczniki.

Gaszerbrum I to jest najwyższym z grupy siedmiu Gaszerbrumów, gór leżących w paśmie Karakorum. Jest drugim, po K2, co do wysokości szczytem Karakorum. W pierwszej klasyfikacji Karakorum określany był jako K5. Z wierzchołka odchodzi kilka grani, z których do najważniejszych wspinaczkowo należą grań północna, biegnąca ku Przełęczy Gaszerbrum i dalej skręcająca na zachód w kierunku Gaszerbruma II, oraz grań południowo-wschodnia, ku Urdok Peak (7300 m n.p.m.). Wysokość względna góry wynosi około 3 kilometrów.