Samorządy będą miały mniejszy wpływ na specjalne strefy ekonomiczne

Samorządy, które brały aktywny udział w sukcesach odnoszonych przez specjalne strefy ekonomiczne, teraz będą miały mniejszy wpływ na projekty realizowane na należących do nich terenach.

Publikacja: 21.05.2018 01:30

Większość spółek zarządzających strefami ekonomicznymi dysponuje kapitałem mieszanym: Skarbu Państwa

Większość spółek zarządzających strefami ekonomicznymi dysponuje kapitałem mieszanym: Skarbu Państwa i jednostek samorządowych.

Foto: materiały prasowe

Zmienią się radykalnie dotychczasowe warunki inwestowania przez przedsiębiorców w poszczególnych regionach kraju. Przyjęta przez Sejm 10 maja 2018 r. ustawa o wspieraniu nowych inwestycji wzbudziła wątpliwości samorządowców, na które nie dostali odpowiedzi. Zlekceważenie ich uwag może się odbić w przyszłości na polityce inwestycyjnej państwa i samorządów.

Po pierwsze, wraz z upływem 2020 roku likwidowane są specjalne strefy ekonomiczne (choć niektóre będą istniały dłużej, do 2026 roku). Po drugie, ustawa czyni z całego kraju strefę inwestowania na preferencyjnych warunkach, uzależniając je jednak od stopy bezrobocia i zaangażowanego kapitału. Obszar inwestowania znajdzie się w granicach jednego powiatu. O tym, które obszary zostaną przeznaczone do inwestowania, zdecyduje minister w drodze rozporządzenia. Dotyczy to również lokalizacji nowej inwestycji. Iluzoryczne wydaje się bowiem delegowanie decyzji administracyjnej do spółki zarządzającej w sytuacji, gdy ministerstwo, wbrew intencji przedsiębiorcy, zaproponuje mu lokalizację np. we wschodniej, a nie zachodniej Polsce. Jeśli się nie zgodzi, może również inwestować, ale na mniej preferencyjnych warunkach. W tym przypadku również nie będzie jednak mowy o swobodzie gospodarczej, ponieważ o lokalizacji zdecyduje spółka zarządzająca obszarem gospodarczym w powiecie.

– To jest powrót do gospodarki centralnie sterowanej. Do tej pory to samorządy odpowiadały za rozwój, obecna ustawa to łamie. Rząd chce robić to za nas i jednocześnie przeciwko nam – mówił na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich (ZMP), dodając, iż to ingerencja w autonomię jednostek samorządowych. Poseł Michał Stasiński z Nowoczesnej odwołał się do przykładu istniejących do dziś pustych hal w pobliżu Bydgoszczy, w których, na mocy centralnej decyzji, miała ruszyć w latach 80. XX wieku produkcja stolarki budowlanej dla potrzeb RWPG. Fabryka nigdy nie powstała.

Związek Miast Polskich napisał w swym stanowisku, że proponowane w ustawie jednakowe zasady wspierania nowych inwestycji dla całego kraju spowodują, że duże inwestycje będą się koncentrować wyłącznie w dużych miastach i powiatach, przez które przebiegają autostrady i drogi ekspresowe, oraz w tych, w których dopuszcza się wyższy poziom pomocy publicznej.

Różna struktura własnościowa

Zarządzanie nowymi obszarami gospodarczymi (inwestowania) minister powierzył dotychczasowym 14 spółkom zarządzającymi specjalnymi strefami ekonomicznymi. Wraz z wejściem w życie ustawy stracą one dotychczasowe kompetencje. Wiele z nich powstało na życzenie jednostek samorządowych przed ponad 20 laty. Zainwestowały w infrastrukturę, dzięki której przyciągnęły inwestorów. Samorządy były współautorami sukcesów specjalnych stref ekonomicznych. Teraz będą miały mniejszy wpływ na przyciągnięcie inwestorów na swoje tereny. ZMP zauważył, że „uczynienie ze spółek zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi instrumentu państwowego wsparcia nowych inwestycji na sztucznie określonych obszarach kraju powinno być poprzedzone umorzeniem udziałów i akcji miast, które 20 lat temu tworzyły te spółki zarządzające i które stracą po wejściu w życie nowych zasad wspierania inwestycji w Polsce". Nową rolę spółek, jako „pośredniego narzędzia organów państwowych w celu realizacji polityki inwestycyjnej", potwierdza też rzecznik prasowy województwa pomorskiego, w którym spółka zarządzająca dysponuje także kapitałem samorządowym.

Większość spółek zarządzających SSE dysponuje kapitałem mieszanym: Skarbu Państwa i jednostek samorządowych. Struktura własnościowa różni się w zależności od spółki i regionu. Kapitał wniesiony przez samorządy przeważa np. w spółce zarządzającej Kamiennogórską SSE (wynosi 60,46 proc. całkowitego kapitału), zaś w spółce odpowiedzialnej za Suwalską SSE jest to 59,54 proc. Do spółki zarządzającej Warmińsko-Mazurską SSE samorządy wniosły 50,79 proc. kapitału. Na kapitał ten składały się zarówno środki finansowe, jak i aporty w postaci nieruchomości.

W pozostałych strefach ekonomicznych wskaźnik ten wynosi poniżej 50 proc., np. w Łódzkiej SSE – 28,54 proc., w Legnickiej SSE – 36,18 proc., w Krakowskiej SSE – 13,2 proc., natomiast w Starachowickiej SSE – 6,89 proc. W pomorskiej spółce tylko 6 proc. kapitału należy do jednostek samorządowych. W dwóch strefach ekonomicznych (Euro Park Mielec i Tarnobrzeska SSE) w ogóle nie zaangażowano środków samorządowych. Spółka, która nimi zarządza, należy w całości do Agencji Rozwoju Przemysłu.

Jaka będzie Rada Obszaru Gospodarczego

Po wejściu w życie ustawy kapitał spółek będzie służył nie tylko lokalnym społecznościom, lecz całemu regionowi, o czym mówi art. 7 ust. 1 ustawy. Czy jednak tak się stanie, skoro o lokalizacji inwestycji może rozstrzygać minister, a w najlepszym razie spółka zarządzająca? Wspólnoty lokalne też chciałyby mieć wpływ na politykę inwestycyjną. Czy taką rolę spełni, przewidziana w art. 11 ustawy, Rada Obszaru Gospodarczego? W jej skład mają wejść także przedstawiciele samorządów lokalnych. Nie wiadomo jednak, kto ma zgłosić do niej kandydatów i czy ich głos będzie się liczył. Brakuje też pewności, czy spółka wybierze do Rady samorządowców.

Rada ma być głosem doradczym dla spółki zarządzającej. Do jej zadań należeć będzie opracowanie planów inwestycyjnych, na co, od chwili wejścia w życie ustawy, ma 60 dni. O ostatecznym kształcie planu zdecyduje spółka zarządzająca, zgodnie z art. 9 ust. 2 przyjętej ustawy. W każdej gminie istnieją miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Czy przy opracowaniu planów inwestycyjnych zostaną wzięte pod uwagę? Rada, składająca się również z przedstawicieli organizacji przedsiębiorców, ma wypracować wnioski w sprawie prowadzenia działalności gospodarczej i zaproponować kierunki działań na rzecz poprawy rozwoju społeczno-gospodarczego. Kto jednak o tym przesądzi? Konsensus wśród członków Rady czy spółka? Ustawa, dosyć swobodnie traktując rolę gmin w tym zakresie, nie wspomina, czy w następstwie przyjętych planów zostaną podjęte uchwały. Nie wiadomo też, czy plany te powinny być zgodne z planami gmin wymienionych w danym obszarze gospodarczym.

Ustęp 7 art. 11 ustawy informuje, iż Rada może przedstawić rekomendacje władzom gmin i powiatów w celu zwiększenia atrakcyjności inwestycyjnej jednostki samorządowej. Wydaje się, iż to wyraźna ingerencja w działalność jednostki samorządowej, która, jeśli się temu nie podporządkuje, nie zostanie później rekomendowana przez spółkę inwestorowi.

Samorządowcy twierdzą, że przynajmniej w początkowym okresie działania ustawy powstanie bałagan, który może wystraszyć inwestorów. Ustawa powstała co prawda we współpracy z organizacjami biznesowymi, ale ich interesy tylko częściowo zostały uwzględnione w akcie prawnym. O interesach samorządów raczej się nie mówi.

Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji stawia sobie za cel przyspieszenie rozwoju gospodarczego kraju. Może się jednak okazać, że w wielu przypadkach zamiast rozwoju powstanie konflikt pomiędzy Radą i spółką zarządzającą. Trudno też oczekiwać entuzjazmu od gmin, gdy wiele wskazuje, że – wobec stworzonych preferencyjnych warunków – wielcy inwestorzy będą działać tak jak dotychczas. Wybiorą duże miasta z dobrym otoczeniem biznesowym i dobrą infrastrukturą. Małe i średnie – zarówno samorządy, jak i firmy – raczej niewiele zyskają na nowej ustawie.

Opinia

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, prezes Związku Miast Polskich

Program specjalnych stref ekonomicznych przez lata był programem centralnym, ale realizowanym lokalnie – nie wyobrażam sobie, aby nowa ustawa miała w tym zakresie coś zmienić. Jednakże w przypadku miast czy regionów, w których nie występuje wysokie bezrobocie, wsparcie dla inwestorów zostanie ograniczone, ponieważ zwolnienia podatkowe będą możliwe tylko w przypadku bardzo dużych inwestycji. Jeżeli na danym obszarze nie występuje wysokie bezrobocie (160 proc. średniego krajowego bezrobocia), to tylko inwestycja przekraczająca 100 mln zł będzie mogła liczyć na zwolnienia z CIT. Tymczasem ponad 90 proc. inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych nie przekracza tej kwoty. Zahamuje to rozwój na tych obszarach i przełoży się na problemy samorządów, które zainwestowały swoje środki w infrastrukturę celem podniesienia wartości nieruchomości.

Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego

Ustawa zakłada, że o ulgi podatkowe będzie mogła wystąpić każda firma zlokalizowana w dowolnym mieście czy gminie. Dzięki temu małe i średnie przedsiębiorstwa nie będą musiały przenosić się do stref i inwestować z dala od dotychczasowego obszaru działania. Nowe regulacje mają więc zachęcić przedsiębiorców do zakładania firm w rejonach słabiej rozwiniętych, które nie są w stanie sprostać wymaganiom dużych inwestorów, jak infrastruktura czy dostępność zasobów ludzkich. Odejście od ograniczeń terytorialnych może jednak spowodować jeszcze większe zróżnicowanie w rozwoju poszczególnych województw, ponieważ większe inwestycje będą lokalizowane w dużych miastach i gminach. Nasze województwo próbuje walczyć z migracją i drenażem młodych ludzi, ale, niestety, po przyjęciu ustawy nasze peryferyjne położenie może nasilić odpływ firm i ludzi.

Leszek Dec, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej

Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji stwarza jednostkom samorządu terytorialnego znacznie więcej możliwości przyciągnięcia inwestorów niż ustawa o strefach ekonomicznych. Mając bowiem przygotowane tereny do zagospodarowania, będą mogły współpracować ze spółką zarządzającą.

Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna miała 19 lokalizacji inwestycyjnych, teraz będzie mogła je lokować w każdym powiecie. Jesteśmy przygotowani do wdrożenia ustawy. Mamy prawie gotowe plany rozwoju inwestycyjnego.

Zamierzamy organizować spotkania w miastach województwa podlaskiego i mazowieckiego. Pierwsze z nich odbyło się już w Łomży.

Zmienią się radykalnie dotychczasowe warunki inwestowania przez przedsiębiorców w poszczególnych regionach kraju. Przyjęta przez Sejm 10 maja 2018 r. ustawa o wspieraniu nowych inwestycji wzbudziła wątpliwości samorządowców, na które nie dostali odpowiedzi. Zlekceważenie ich uwag może się odbić w przyszłości na polityce inwestycyjnej państwa i samorządów.

Po pierwsze, wraz z upływem 2020 roku likwidowane są specjalne strefy ekonomiczne (choć niektóre będą istniały dłużej, do 2026 roku). Po drugie, ustawa czyni z całego kraju strefę inwestowania na preferencyjnych warunkach, uzależniając je jednak od stopy bezrobocia i zaangażowanego kapitału. Obszar inwestowania znajdzie się w granicach jednego powiatu. O tym, które obszary zostaną przeznaczone do inwestowania, zdecyduje minister w drodze rozporządzenia. Dotyczy to również lokalizacji nowej inwestycji. Iluzoryczne wydaje się bowiem delegowanie decyzji administracyjnej do spółki zarządzającej w sytuacji, gdy ministerstwo, wbrew intencji przedsiębiorcy, zaproponuje mu lokalizację np. we wschodniej, a nie zachodniej Polsce. Jeśli się nie zgodzi, może również inwestować, ale na mniej preferencyjnych warunkach. W tym przypadku również nie będzie jednak mowy o swobodzie gospodarczej, ponieważ o lokalizacji zdecyduje spółka zarządzająca obszarem gospodarczym w powiecie.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego