W aktualnym rozumieniu terminu „rewitalizacja" najbardziej istotny jest jej wymiar społeczny: odpowiedź na bezrobocie, ubóstwo, przestępczość, niski poziom edukacji, niewystarczający poziom uczestnictwa w życiu publicznym i kulturalnym – tłumaczy Dariusz Czapla z Urzędu Miasta w Katowicach.
Familoki to bloki rodzinne (niem. Familien-Block) dla pracowników przemysłu ciężkiego (górnicy, hutnicy) i ich rodzin. Tworzyły osiedla robotnicze, budowane na przełomie XIX i XX w. Budowane były z cegły, najczęściej miały dwie–trzy kondygnacje.
Miejskie, spółdzielcze, prywatne
W zasobach zarządzanych przez Bytom jest 110 takich nieruchomości. Najwięcej w dzielnicy Bobrek. Znacznie więcej takich budynków jest w Katowicach. Tam znajduje się słynne osiedle robotnicze Nikiszowiec, które powstało dla pracowników kopalni Giesche, później nazwanej Wieczorek. – Osiedle robotnicze Nikiszowiec uznane zostało za pomnik historii – przypomina Dariusz Czapla.
Familoki z Nikiszowca są wpisane do rejestru zabytków. Podobne obiekty znajdują się w dzielnicach Wełnowiec, Szopienice, Załęże, Załęska Hałda, Zawodzie, Śródmieście, Dąbrówka Mała, Dąb, Bogucice. – Budynki z tych dzielnic także ujęte są w gminnej ewidencji zabytków – opowiada urzędnik z Katowic.
W Gliwicach najwięcej familoków jest w dzielnicach Szobiszowice i Zatorze. – Są one rozrzucone i nie stanowią dużych kompleksów – mówi Iwona Nowoczek, zastępca dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Gliwicach.