Ponad ćwierć miliarda na górnicze premie

Nagrody mają być rekompensatą za ostatnie wyrzeczenia pracowników kopalń.

Aktualizacja: 25.08.2017 07:38 Publikacja: 24.08.2017 20:33

Ponad ćwierć miliarda na górnicze premie

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Jednorazowe nagrody i podwyżki wynagrodzeń będą kosztować węglowe spółki w tym roku niemal 280 mln zł – wynika z wyliczeń „Rzeczpospolitej". Lwia część tej kwoty popłynie z kasy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która może pochwalić się najwyższymi zyskami. 4 września pracownicy tej spółki otrzymają na rękę po 4,3 tys. zł specjalnej nagrody.

Wysokie zyski, sowite nagrody

Wrześniowa wypłata kosztować będzie JSW 155 mln zł. Będzie to już druga premia wypłacona załodze. Na początku roku, gdy tylko pojawiły się pierwsze jaskółki poprawy koniunktury na rynku węgla, spółka przeznaczyła na ekstra pensje 65 mln zł. Władze JSW tłumaczą, że to rekompensata za wyrzeczenia, jakie pracownicy zgodzili się ponieść w ostatnich trudnych dla firmy latach. Zgodnie z obowiązującymi do 2018 r. porozumieniami zarządu ze związkami zawodowymi, załoga JSW nie dostaje m.in. 14. pensji, deputatu węglowego, premii BHP czy zwrotu za bilety na wyjazdy na wczasy. To uratowało ją przed utratą płynności finansowej.

– Zakładamy, że spółka w tym roku wywiązała się już ze swoich zobowiązań wobec pracowników. Mimo wypłaty tych bonusów, ma wciąż duże oszczędności na kosztach pracowniczych – przekonuje Robert Ostrowski, zastępca prezesa JSW ds. ekonomicznych.

Tymczasem wśród załogi pojawiają się już głosy domagające się odwieszenia świadczeń pracowniczych. Spółce sprzyjają bowiem ceny węgla koksowego, które utrzymują się na wysokim poziomie. W efekcie tylko w I półroczu JSW zarobiła na czysto aż 1,4 mld zł. Zwyżki cen, choć w mniejszym zakresie, obserwujemy też w przypadku węgla energetycznego.

Analitycy przyznają, że kondycja finansowa spółek węglowych w tym roku wyraźnie się poprawiła, dlatego presja związków zawodowych na podniesienie wynagrodzeń jest wyraźniejsza. Na całkowite poluzowanie pasa jest jednak za wcześnie. – Pamiętajmy, że rok jeszcze się nie skończył. Trudno więc oczekiwać, by na przykład JSW, która w I półroczu miała ogromne zyski, już teraz przywracała zawieszone do roku 2018 świadczenia pracownicze – komentuje Maciej Bobrowski, analityk DM BDM.

Lekko nad kreską

Na wypłatę jednorazowych nagród zdecydowała się także Polska Grupa Górnicza. Jeszcze na początku roku, gdy spółka zaczęła osiągać pierwsze zyski, wypłaciła górnikom po 1,2 tys. zł premii. Z naszych wyliczeń wynika, że kosztowało to PGG około 40 mln zł. W kuluarach mówi się, że dzięki tej nagrodzie udało się przeprowadzić fuzję PGG z pogrążonym w kłopotach Katowickim Holdingiem Węglowym. Dzięki podpisanemu porozumieniu płacowemu związkowcy mieli nie utrudniać połączenia obu firm.

Pomimo problemów wydobywczych oraz strat wykazanych przez kopalnie przejęte od KHW, PGG udało się osiągnąć w I półroczu dodatni wynik finansowy, sięgający 8 mln zł. Związkowcy zapowiadają, że przy wyraźnej poprawie kondycji finansowej spółki powalczą o przywrócenie 14. pensji.

Pod kreską po I półroczu znajdował się natomiast obszar wydobywczy grupy Tauron. Strata operacyjna tego segmentu sięgnęła 65,8 mln zł. Mimo to posiadający trzy kopalnie węgla Tauron Wydobycie wypłacił nagrody. – Pracownicy w 2017 r. otrzymali przeciętnie 1770 zł brutto premii jednorazowej – informuje Marta Baran z biura prasowego spółki.

Natomiast Lubelski Węgiel Bogdanka dał załodze podwyżkę płac. Porozumienie w tej sprawie zostało podpisane jeszcze w marcu. – Uzgodniono, że w tym roku osiągnięty zostanie poziom maksymalnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 7487,62 zł na pracownika, co oznacza wzrost średniej płacy o 2 proc. w stosunku do roku 2016 – informuje Grzegorz Gawroński, dyrektor biura zarządu w Bogdance. Jak wyliczyliśmy, kosztowało to spółkę 7,7 mln zł.

Analitycy przewidują, że już wkrótce możemy mieć do czynienia z kolejną eskalacją górniczych żądań. – Bez wątpienia, przy utrzymującej się dobrej koniunkturze na rynku węgla, zarządy firm górniczych także w przyszłym roku zmierzą się z kolejnymi żądaniami wypłaty nagród lub podwyżek – uważa Maciej Bobrowski.

Z głębokich strat do zysków

Dzięki gwałtownej poprawie sytuacji na rynku węgla polskie górnictwo zanotowało w I półroczu 1,45 mld zł zysku. Rok wcześniej branża znajdowała się głęboko pod kreską, ze stratą przekraczającą 800 mln zł. Za tak wysoki zysk odpowiada głównie Jastrzębska Spółka Węglowa, która specjalizuje się w wydobyciu węgla koksowego. Ceny tego surowca na światowych rynkach wystrzeliły w górę do 285 dolarów za tonę w I kwartale, co oznaczało wzrost o 250 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2016 r. Obecnie stawki te wyraźnie spadły, ale wciąż są korzystne dla JSW. Zdaniem analityków w 2018 r. na wyraźne podwyżki cen mogą liczyć także krajowi producenci węgla energetycznego.

Jednorazowe nagrody i podwyżki wynagrodzeń będą kosztować węglowe spółki w tym roku niemal 280 mln zł – wynika z wyliczeń „Rzeczpospolitej". Lwia część tej kwoty popłynie z kasy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która może pochwalić się najwyższymi zyskami. 4 września pracownicy tej spółki otrzymają na rękę po 4,3 tys. zł specjalnej nagrody.

Wysokie zyski, sowite nagrody

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum