PGE zwróci się do władz czeskich kopalń

Właściciel kompleksu węglowego Turów nie zamknie kopalni, ale chce rozmawiać o inwestycjach z operatorami czeskich kopalń.

Aktualizacja: 27.05.2021 06:16 Publikacja: 26.05.2021 21:00

Załoga kopalni Turów protestuje przeciwko zamknięciu zakładu

Załoga kopalni Turów protestuje przeciwko zamknięciu zakładu

Foto: PAP/EPA, Maciej Kulczyński

Polska Grupa Energetyczna chce nawiązać współpracę z właścicielami czeskich odkrywek węgla brunatnego, by wspólnie minimalizować wpływ działalności górniczej na tereny przygraniczne. To odpowiedź na zarzuty Czechów, że polska kopalnia Turów jest główną przyczyną odwodnienia ich terenów.

Czytaj także: TSUE nakazuje zaprzestania wydobycia węgla w kopalni Turów

Władze PGE przekonują, że mają plan transformacji tego regionu. – Na ten plan składa się obecnie sześć projektów inwestycyjnych. To budowa farm wiatrowych o mocy 150 MW, farm fotowoltaicznych o mocy 100 MW, magazynów energii, a także niskoemisyjnej elektrociepłowni, która zapewni ciepło mieszkańcom Bogatyni. Na te inwestycje przeznaczymy 2,5 mld zł – wylicza Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.

Rejon Bogatyni nie może jednak liczyć na unijny Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, bo pożegnanie z węglem jest zbyt odległe – sięga 2044 r., kiedy wyczerpie się turoszowskie złoże.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce zatrzymanie eksploatacji złoża Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi Czechów, którzy alarmują o negatywnym wpływie kopalni na ich tereny przygraniczne. Obecnie trwają rozmowy pomiędzy stroną polską i czeską w sprawie porozumienia, które ma się zakończyć wycofaniem skargi przez Czechów. Polska zobowiązała się do zapłaty stronie czeskiej 40–45 mln euro na pokrycie kosztów poniesionych na eliminację ryzyk związanych z działalnością kopalni.

Już wkrótce problem turoszowskiej odkrywki spadnie bezpośrednio na barki Skarbu Państwa. Właśnie ruszyły konsultacje publiczne projektu reformy krajowej energetyki, które potrwają do 28 czerwca. Jej głównym założeniem jest wydzielenie z Polskiej Grupy Energetycznej, Tauronu i Enei elektrowni węglowych wraz z kopalniami węgla brunatnego i przeniesienie ich do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, należącej w 100 proc. do państwa. Proces ten ma zostać sfinalizowany na przełomie II i III kw. 2022 r.

– Nasze stanowisko w tej sprawie jest niezmienne: uważamy, że wydzielenie aktywów jest konieczne do utrzymania stabilności produkcji energii elektrycznej, zapewnienia miejsc pracy i realizacji zielonych inwestycji – podkreśla Dąbrowski.

Wydzielenie aktywów węglowych do NABE ma z jednej strony odciążyć koncerny, dla których produkcja energii z węgla z roku na rok będzie coraz większym ciężarem, z a drugiej zapewnić pracę elektrowni węglowych do momentu zastąpienia ich innymi źródłami wytwórczymi – gazowymi i OZE, a w przyszłości także blokami jądrowymi.

Na razie wsparciem finansowym dla elektrowni jest tzw. rynek mocy, który wynagradza je za samą gotowość do pracy. Jednak po 1 lipca 2025 r. z tego wsparcia nie będą mogły już korzystać bloki węglowe. Po tym czasie planowane jest wprowadzenie nowego mechanizmu, który umożliwi stopniowe odstawianie jednostek węglowych, z uwzględnieniem konieczności utrzymania niezbędnych rezerw mocy do czasu wprowadzenia do sieci nowych źródeł wytwórczych.

„Szczegółowe rozwiązania dotyczące mechanizmu będą przedmiotem oddzielnych regulacji. Ze względu na ograniczenia wynikające z europejskich przepisów dotyczących funkcjonowania rynku wewnętrznego UE będą musiały zostać zatwierdzone przez Komisję Europejską" – czytamy w projekcie.

– Czekaliśmy pół roku na szczegóły dotyczące NABE, a dostaliśmy zero konkretów. Brak daty odejścia od węgla. Brak pomysłu na finansowanie i podział długów. Jeśli Komisja Europejska ma to zaakceptować, to nie możemy pokazywać scenariusza niezgodnego z celami klimatycznymi UE na 2030 r. – komentuje Paweł Czyżak z Fundacji Instrat.

Polska Grupa Energetyczna chce nawiązać współpracę z właścicielami czeskich odkrywek węgla brunatnego, by wspólnie minimalizować wpływ działalności górniczej na tereny przygraniczne. To odpowiedź na zarzuty Czechów, że polska kopalnia Turów jest główną przyczyną odwodnienia ich terenów.

Czytaj także: TSUE nakazuje zaprzestania wydobycia węgla w kopalni Turów

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji