Wyczekiwana przez biznes tarcza 6.0, czyli nowela z 9 grudnia 2020 r. ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, od piątku czeka na podpis prezydenta. Do poniedziałkowego wieczora Andrzej Duda go nie złożył, nie może więc być opublikowana w Dzienniku Ustaw.
Mogą zawiesić bieg
Przewiduje ona, że urzędy same zdecydują, czy istnieje konieczność zawieszenia biegu terminów administracyjnych. Jeżeli tak, będą mogli wydłużyć postępowanie o 30 dni. W tym celu wystarczy, że na stronie internetowej urzędu oraz w swojej siedzibie w widocznym miejscu zawieszą taką informację. Wówczas bieg terminów wszystkich spraw zostanie automatycznie wstrzymany i nie trzeba zawiadamiać o tym indywidualnie stron. Ale gdyby urzędnik doszedł do wniosku, że niektórymi sprawami mimo zawieszenia może się zająć, powinien o tym poinformować zainteresowanych.
Czytaj także: Tarcza 6.0: kultura poczeka na pomoc do stycznia 2021 r.
Gdyby okazało się, że 30 dni to za mało i bieg terminów w danym urzędzie trzeba wydłużyć, wówczas zgodę musi wyrazić właściwy organ wyższego rzędu.
Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich, nie ma wątpliwości: z przepisów będą korzystać przede wszystkim małe urzędy. – W ich przypadku pojawienie się ogniska Covid-19 jest w stanie wyłączyć z pracy całą komórkę organizacyjną czy nawet cały urząd – twierdzi.