Na to rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego biura podróży i firmy turystyczne czekały od prawie trzech lat. W poniedziałek w sprawie kontrowersyjnego opodatkowania VAT zaliczek w turystyce NSA przyznał rację podatnikom, a nie fiskusowi.
Chaos po zmianach
Problem z zaliczkami, które są powszechną praktyką w branży turystycznej, zaczął się po zmianie ustawy o VAT. Od 1 stycznia 2014 r. ustawodawca zdecydował się na usunięcie wielu szczególnych momentów powstania obowiązku podatkowego w VAT. Ich ofiarą padły m.in. biura podróży, które tak jak skarżąca nie wiedziały, jak rozliczać VAT.
We wniosku firma wyjaśniła, że korzysta z procedury VAT marża przewidzianej dla branży (art. 119 ustawy o VAT). Pobiera od klientów zaliczkę na poczet usługi turystyki. Podkreślała, że dopiero po powrocie klienta z wycieczki w ramach świadczonej usługi jest w stanie uzyskać informacje o całkowitej wysokości kosztów. Do końca 2013 r. jako moment powstania obowiązku podatkowego w VAT (w tym do zaliczek) spółka – zgodnie z przepisami wykonawczymi – traktowała chwilę ustalenia marży, nie później jednak niż 15. dnia od dnia wykonania usługi. Od 2014 r. ta podstawa zniknęła i powstał problem, jak przy zaliczce ustalić obowiązek podatkowy.
Sama uważała, że obowiązek podatkowy w odniesieniu do zaliczki otrzymanej przed wykonaniem usługi turystyki powstaje w momencie ustalenia marży, tj. w praktyce z momentem wykonania usługi turystyki (powrotu klienta z wycieczki).
Fiskus uznał, że jeśli przed wykonaniem usługi turystyki świadczący otrzyma całość lub część zapłaty (zaliczkę), obowiązek podatkowy powstaje z chwilą jej otrzymania w odniesieniu do otrzymanej kwoty.