Sąd oddalając skargę wskazał, że uzasadnieniem wystawiania faktur między członkami konsorcjum a spółką cywilną jest świadczenie usług lub sprzedaż towarów. Podkreślił, że zasada odwrotnego opodatkowania ma miejsce pomiędzy wykonawcą głównym a ewentualnymi podwykonawcami, a jeżeli konsekwencją tego rodzaju dokumentowania czynności jest to, iż spółka cywilna działa we własnym imieniu, to zdaniem sądu przesądza to, że staje się ona wtedy wykonawcą głównym. Nabywa bowiem określone usługi we własnym imieniu, a następnie te usługi są refakturowane na zamawiającego.
Gabriela Łuc, współpracowniczka zespołu zarządzania wiedzą podatkową firmy Deloitte
Leszek Ciesielski starszy konsultant w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte
Większość sporów sądowych dotyczących odwrotnego obciążenia VAT na usługach budowlanych sprowadza się do rozumienia terminu podwykonawstwa. O ile przesłanki z art. 17 ust. 1 pkt 8 ustawy o VAT, warunkujące zastosowanie tego mechanizmu mają w zasadzie charakter obiektywny, o tyle wymóg z art. 17 ust. 1h, aby usługodawca działał w roli podwykonawcy, z braku definicji legalnej tego terminu w ustawie o VAT, wzbudza liczne spory interpretacyjne. W objaśnieniach podatkowych z 17 marca 2017 r. minister finansów co prawda stwierdził, że wykładania językowa tego pojęcia będzie wystarczająca, jednak liczne przykłady zdają się temu przeczyć.
W omawianej sprawie wnioskodawca starał się wykazać, odwołując się do przepisów prawa zamówień publicznych, kodeksu cywilnego oraz postanowień umownych, że to on pełni rolę generalnego wykonawcy względem inwestora, natomiast koszty oraz przychody mają przechodzić przez spółkę cywilną jedynie w ramach ułatwień organizacyjno-administracyjnych. Na niejednoznaczność terminu podwykonawstwa nakłada się w tym przypadku również rozbieżność w traktowaniu spółki cywilnej w prawie cywilnym i w ustawie o VAT. O ile spółka cywilna stanowi umowę zobowiązującą wspólników do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego, a więc nie ma osobowości prawnej, o tyle według ustawy o VAT uznaje się, że jest odrębnym od wspólników podatnikiem VAT (odmiennie zresztą niż w podatkach dochodowych).
Dlatego nie wzbudza kontrowersji stwierdzenie sądu, że w rozumieniu ustawy o VAT wnioskodawca, wystawiając fakturę na spółkę cywilną, której jest wspólnikiem, dokumentuje dostawę towarów lub świadczenie usług. Nie do tego jednak sprowadza się sedno problemu. Patrząc na sam przepływ płatności można rzeczywiście uznać, że skoro spółka cywilna wystawia fakturę na zamawiającego, to działa w roli głównego wykonawcy. Jednak wyabstrahowana od postanowień umownych wykładnia, choć oparta na zrozumiałych podstawach, doprowadziła sąd do paradoksalnego wniosku, że lider konsorcjum, a więc główny wykonawca inwestycji w rozumieniu przepisów niepodatkowych, został uznany za podwykonawcę.
Odmienne podejście do problemu zaprezentował WSA w Warszawie w wyroku z 8 czerwca 2018 r. (III SA/Wa 3070/17). Stwierdził, że spółka wchodząca w skład konsorcjum, którego członkom wspólnie udzielono zamówienia, nie działa w charakterze podwykonawcy wystawiając faktury na lidera konsorcjum, który z kolei rozliczał się całościowo z zamawiającym (sąd podważył tym samym stanowisko ministra finansów z objaśnień podatkowych). W tej sprawie sąd uznał za kluczowy fakt, że członkowie konsorcjum są odpowiedzialni za wykonawstwo na rzecz zamawiającego, a nie na rzecz lidera konsorcjum, dlatego ich wewnętrzne rozliczenia nie mogą skutkować uznaniem ich za podwykonawców. Byłaby to w efekcie wykładnia rozszerzająca przepisu, który ma charakter wyjątku.