Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zaakceptował niekorzystne dla firm z branży rent a car stanowisko fiskusa. Potwierdził, że muszą ewidencjonować przejazdy wynajmowanych samochodów osobowych wtedy, kiedy nie są u klienta. Czyli na stację benzynową, myjnię, serwis, a nawet na tzw. podstawki (podrzucenie auta, np. na lotnisko).
Chodzi o obowiązujące od 1 kwietnia ub.r. zasady odliczania VAT od samochodów osobowych. Przy ich zakupie można odpisać 50 proc. podatku. Podobnie jest z wydatkami na benzynę i kosztami eksploatacji.
Cały podatek naliczony wolno odliczyć tylko od samochodów typowo firmowych, czyli wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby działalności gospodarczej.
Dodatkowe obowiązki przy pełnym odpisie
Przedsiębiorstwa, które zdecydują się na pełne odliczenie, muszą złożyć w urzędzie skarbowym specjalną informację o sposobie wykorzystywania pojazdu (formularz VAT-26) i prowadzić ewidencję jego przebiegu. Powinny się w niej znaleźć m.in. opis trasy, cel wyjazdu, stan licznika, liczba przejechanych kilometrów.
Z przepisów wynika, że tego obowiązku nie stosuje się do samochodów przeznaczonych wyłącznie do wynajmu.