Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie wydał wyrok ważny dla wszystkich firm, które zarabiają na wynajmie. Wynika z niego, że wyprowadzka najemcy nie zwalnia właściciela nieruchomości z obowiązków wobec urzędu skarbowego.
Spór ze skarbówką zaczął się od wniosku o interpretację, z którym wystąpił właściciel galerii handlowej (spółka z o.o.). Zawarł on umowę najmu na pięć lat. Ale najemca wypowiedział ją już po trzech. Opuścił lokal, odesłał klucze i przestał płacić czynsz. Właściciel nie pogodził się z tym i wystąpił do sądu. Twierdzi, że wypowiedzenie odbyło się bez zachowania jakiegokolwiek warunku przewidzianego w umowie. Domaga się czynszu i innych wynikających z niej należności.
We wniosku o interpretację zapytał skarbówkę, czy powinien wystawiać faktury do końca okresu, na jaki została zawarta umowa, mimo że usługa najmu nie jest już faktycznie świadczona. Uważa, że nie, ponieważ faktury nie dokumentowałyby w takiej sytuacji żadnego zdarzenia gospodarczego.
Fiskus miał jednak inne zdanie. Katowicka izba skarbowa stwierdziła, że skoro właściciel galerii uznał wypowiedzenie umowy za bezskuteczne i nie rozwiązał jej, to nadal świadczy usługę na rzecz najemcy. Mimo że najemca z niej nie korzysta. Zwolnienie lokalu nie oznacza, że umowę skutecznie zakończono. A to, że właściciel nie otrzymuje czynszu, nie przesądza, że nie ma świadczenia usługi.
Za takim stanowiskiem, zdaniem fiskusa, przemawia to, że spółka sama twierdzi, iż wypowiedzenie umowy było pozbawione jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych.