Samozatrudniony może płacić PIT liniowy nawet, gdy ma jednego kontrahenta - interpretacja podatkowa

150 tys. samozatrudnionych nie musi bać się skarbówki. Po wycofaniu się przez rząd z testu przedsiębiorcy fiskus potwierdza, że mając tylko jednego kontrahenta, można płacić liniowy PIT.

Aktualizacja: 19.09.2019 05:56 Publikacja: 18.09.2019 17:35

Samozatrudniony może płacić PIT liniowy nawet, gdy ma jednego kontrahenta - interpretacja podatkowa

Foto: Fotolia

Dobra wiadomość dla osób, które przeszły z etatu na działalność. Fiskus uznał, że mogą rozliczać się jak przedsiębiorcy, nawet jeśli wystawiają miesięcznie tylko jedną fakturę.

Wątpliwości pojawiły się po ujawnieniu planów Ministerstwa Finansów, które w marcu 2019 r. zapowiedziało wprowadzenie testu przedsiębiorcy pozwalającego oddzielić prawdziwych biznesmenów od fikcyjnych. Na celowniku fiskusa mieli się znaleźć zwłaszcza ci, którzy współpracują tylko z jednym kontrahentem (w „Rzeczpospolitej" z 8 maja pisaliśmy, że takich osób jest ok. 150 tys.). Rząd wycofał się z tych zapowiedzi, pozostały jednak obawy, że urzędnicy mogą sprawdzać samozatrudnionych podczas kontroli.

Czytaj także:

Never ending story fiskusa

Można mieć firmę i tylko jednego klienta

„Przeczytałem w internecie, że wystawiając tylko jedną fakturę miesięcznie, mogę nie zdać testu przedsiębiorcy" – napisał do skarbówki we wniosku o interpretację pewien informatyk. Wcześniej był zatrudniony w zagranicznej spółce, teraz ma własną firmę, ale ściśle współpracuje z byłym pracodawcą. To jego jedyny klient. „Czy z moimi rozliczeniami wszystko w porządku, czy mogę płacić podatek tak jak przedsiębiorca i stosować liniowy PIT" – pytał. Skarbówka odpowiedziała twierdząco.

– Słusznie. Z żadnego przepisu nie wynika, że przedsiębiorca ma mieć więcej klientów – mówi Grzegorz Ogórek, doradca podatkowy w PwC.

– Często to niemożliwe, bo wiele firm wprowadza w umowach klauzule antykonkurencyjne – potwierdza Radosław Żuk, doradca podatkowy w ADN Podatki. – Przedsiębiorca zresztą może nie mieć czasu na obsługę wielu podmiotów.

Przechodzenie z etatu na firmę zaczęło się już na dobre ponad dziesięć lat temu.

– Chętnych może przybyć po wprowadzeniu zapowiadanej przez rząd podwyżki składek ZUS dla najlepiej zarabiających pracowników – mówi Grzegorz Ogórek.

Jakie korzyści może dać własny biznes? Podatek liniowy płacony niezależnie od wysokości dochodów. Opłaca się tym, którzy zarabiają przynajmniej 100 tys. zł rocznie. Alternatywa to 32-proc. PIT według skali. W firmie można też rozliczyć w kosztach wiele wydatków: na samochód, telefon czy siedzibę w mieszkaniu. Dzięki temu zapłacimy niższą daninę.

Na samozatrudnieniu oszczędzają też pracodawcy. Współpraca z przedsiębiorcą jest dla nich łatwiejsza i tańsza niż zatrudnianie.

Dobra wiadomość dla osób, które przeszły z etatu na działalność. Fiskus uznał, że mogą rozliczać się jak przedsiębiorcy, nawet jeśli wystawiają miesięcznie tylko jedną fakturę.

Wątpliwości pojawiły się po ujawnieniu planów Ministerstwa Finansów, które w marcu 2019 r. zapowiedziało wprowadzenie testu przedsiębiorcy pozwalającego oddzielić prawdziwych biznesmenów od fikcyjnych. Na celowniku fiskusa mieli się znaleźć zwłaszcza ci, którzy współpracują tylko z jednym kontrahentem (w „Rzeczpospolitej" z 8 maja pisaliśmy, że takich osób jest ok. 150 tys.). Rząd wycofał się z tych zapowiedzi, pozostały jednak obawy, że urzędnicy mogą sprawdzać samozatrudnionych podczas kontroli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona