Spór w sprawie dotyczył VAT za kolejne miesiące od czerwca 2013 r. do grudnia 2014 r. Bezpośrednią przyczyną zakwestionowania rozliczeń była zaś kontrola podatkowa, w wyniku której fiskus zarzucił, że podatnik wystawiał faktury niedokumentujące rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Konsekwencją było m.in. nałożenie sanacyjnego obowiązku zapłaty kwot podatku z faktur na postawie art. 108 ust. 1 ustawy o VAT.
Ostatecznie fiskus doszedł do przekonania, że firma podatnika nie była podatnikiem VAT, gdyż nie podejmowała decyzji dotyczących kierunków i obszarów jej działalności oraz nie dokonywała odpłatnego świadczenia usług i odpłatnej dostawy towarów.
Czytaj także: Działania CSR dają prawo do odliczenia VAT
Za prowadzenie działalności gospodarczej we własnym imieniu i na własny rachunek nie sposób uznać sytuacji, w której podatnik prowadzi działalność w wirtualnym biurze, a jest nią w przeważającej mierze – według REGON - produkcja pozostałych wyrobów tekstylnych. Ponadto nie posiada składników materialnych i niematerialnych niezbędnych do prowadzenia działalności remontowo-budowlanej, takich jak maszyny i urządzenia techniczne, środki transportu, czy też wynajmowanie powierzchni magazynowych.
Fiskus nie miał wątpliwości, że w spornej sprawie mamy do czynienia z oszustwem podatkowym polegającym na wystawianiu tzw. pustych faktur kosztowych. W konsekwencji podatnikowi nie może przysługiwać jakiekolwiek prawo do odliczenia podatku naliczonego.