Nikogo już nie dziwi, że Polacy procesują się o odszkodowania. Coraz częściej nie tylko o roszczenia prywatne, ale także z profesjonalnego obrotu. Nie jest też niczym nadzwyczajnym, że kto składa pozew o odszkodowanie, zazwyczaj korzysta z pomocy profesjonalisty.
Może za to dziwić, że gdy firma procesuje się o odszkodowanie za błędne decyzje podatkowe, fiskus odmawia odliczenia VAT z faktur za obsługę prawną. Z tak kategorycznym podejściem nie zgodził się w ostatni piątek Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła firmy leasingowej. We wniosku o interpretację zarysowała ona historię swego wieloletniego sporu z fiskusem o zaniechanie poboru podatku. Gehenna zaczęła się od kontroli w 1996 r. Postępowanie podatkowe, a później jego kontrola sądowa, ciągnęły się do 2014 r. Ostatecznie batalia z fiskusem zakończyła się sukcesem. Spółka otrzymała zwroty nadpłat z oprocentowaniem.
Kosztowna walka
Z wniosku wynikało jednak, że wieloletnia batalia miała też cienie. Skarbówka m.in. zajęła konta firmy, która nie mogła prowadzić normalnej działalności. Wskutek tego usługi leasingowe świadczyła tylko do 2000 r. Potem jej działalność została zawieszona i do 2014 r. faktycznie skupiona była jedynie na obronie jej interesu.
Po wygranej i stwierdzeniu niezgodności z prawem decyzji podatkowych firma wniosła powództwo przeciwko Skarbowi Państwa o odszkodowanie za błędy fiskusa. Nie kryła, że walka z fiskusem, a potem o odszkodowanie za jego bezprawne działania, słono kosztuje, bo wymaga wsparcia profesjonalistów. I właśnie o to zapytała. Konkretnie, czy może odliczyć VAT od usług prawniczych dotyczących prowadzonych sporów podatkowych oraz cywilnego o odszkodowanie. Fiskus odpowiedział, że nie. Tłumaczył, że dla skorzystania z prawa do odliczenia VAT niezbędny jest związek zakupu towarów i usług z prowadzoną działalnością opodatkowaną.