Niezależnie od wielkości firmy, branży, w jakiej działa, czy pozycji na rynku wykorzystywanie nowych technologii stało się z jednej strony modą, z drugiej natomiast istotnym czynnikiem warunkującym sukces ekonomiczny. Dlatego coraz więcej przedsiębiorców nie wyobraża sobie zarządzania biznesem bez korzystania z nowych rozwiązań, w szczególności technologicznych. W efekcie miarą innowacyjności firmy jest często wykorzystywanie przez nią przetwarzania danych w chmurze lub oferowanie usług związanych z chmurą. Chmura stała się jednym z istotnych elementów wpływających na życie biznesowe. Dlatego warto się pochylić także nad konsekwencjami podatkowymi takiego modelu działalności.
Korzystanie z chmur nie oznacza wyłącznie zalet. Ciemne chmury zbierają się zwłaszcza nad przedsiębiorcami, którzy chcą nabyć tego typu usługi.
Na rynku istnieje wiele firm udostępniających moce obliczeniowe chmur. Najczęściej jednak przedsiębiorcy decydują się na skorzystanie ze znanych globalnych dostawców tego typu usług. Niestety, dostawcy oferują je zazwyczaj nie przez swoje lokalne podmioty oraz lokalną infrastrukturę, ale przez instalacje zlokalizowane w USA, krajach azjatyckich czy też w tak egzotycznych miejscach jak okolice koła podbiegunowego. Wiąże się to z konkretnymi implikacjami dla podatnika.
Trzeba zejść na ziemię
Z perspektywy przedsiębiorcy – polskiego podatnika, często istotne będzie ustalenie, czy potencjalny usługodawca oferujący możliwości przetwarzania w chmurze posiada siedzibę, infrastrukturę techniczną czy personel w kraju usługobiorcy, gdyż będzie to bezpośrednio wpływać na wysokość i rodzaj opodatkowania transakcji. W konsekwencji podatnik, chcąc skorzystać z chmury obliczeniowej, powinien zweryfikować status kontrahenta dla celów podatkowych. Jest to szczególnie istotne ze względu na to, że w niektórych sytuacjach to właśnie usługobiorca będzie musiał rozliczyć podatek z polskim fiskusem.
Deszczowy VAT
Usługi chmury obliczeniowej zaliczane są do katalogu usług świadczonych drogą elektroniczną. Ma to znaczenie w transakcjach B2C (business-to-consumer) ze względu na przewidziany dla takich usług przez ustawodawcę wyjątek od ogólnych zasad opodatkowania (art. 28k i art. 28l ustawy o VAT). Jednak w przypadku relacji B2B (business-to-business) w sytuacji usług cloud computingu przyjmuje się, zgodnie z regułą ogólną (art. 28b ustawy o VAT), że miejscem świadczenia usługi jest miejsce siedziby usługobiorcy (nabywcy usługi). W przypadku nabycia usług od polskiego podatnika nie ma to większego znaczenia, gdyż VAT rozlicza sprzedawca. Natomiast w przypadku usług nabywanych od podmiotów zagranicznych (brak siedziby lub stałego miejsca prowadzenia działalności w Polsce) pojawia się transgraniczne świadczenie usługi, skutkujące, zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o VAT, przerzuceniem na polskiego przedsiębiorcę obowiązku rozliczenia VAT należnego od takiej transakcji (mechanizm odwrotnego obciążenia – ang. reverse charge mechanism).