Zmienne stanowisko NSA
W jednym z pierwszych wyroków w tej sprawie (wyrok z 14 sierpnia 2012 r., I FSK 1177/11) NSA stwierdził, że emitent karty paliwowej, niebędący właścicielem stacji benzynowej, na której tankowano paliwo, nie bierze udziału w dostawie towaru, lecz świadczy odrębną usługę finansową. Jest tak dlatego, że nie miał on wpływu ani na termin dostawy, ani na ilość sprzedanego paliwa, ani też na jego cenę. W rezultacie emitent nie był ani nabywcą, ani dostawcą towaru. W konsekwencji, podatnik, który kupował paliwo, płacąc kartą paliwową, nie miał prawa do odliczenia podatku z faktury wystawionej przez emitenta (wystawcę) karty.
Jest to o tyle ciekawe stanowisko, że dziś na rynku karty paliwowe są oferowane nie tylko przez firmy dystrybuujące paliwa, ale również przez firmy leasingowe, zarządzające flotami samochodów.
Pod koniec 2014 r. . NSA złagodził swoje stanowisko. W wyroku z 15 października 2014 r. (I FSK 1478/13) uznał, że analizując transakcje pomiędzy emitentem a użytkownikiem kart paliwowych, należy rozważyć wszelkie okoliczności faktyczne sprawy, a w szczególności uprawnienia emitenta karty w stosunku do danej transakcji. Od tego miałoby następnie zależeć prawo do odliczenia VAT z faktury wystawionej przez emitenta karty.
Dostawa towaru czy usługa finansowa
Zdaniem NSA, jeżeli z zawartych umów wynika, że emitent karty będzie miał wpływ na istotne elementy transakcji (np. wpływ na cenę paliwa, ale też gdy odpowiada za wady towaru czy posiada licencję na obrót paliwami), to wówczas należy uznać, że rozporządza on daną rzeczą jak właściciel. Nie jest przy tym istotne czy w tej sytuacji doszło do faktycznego wydania towaru na każdym etapie łańcucha dostaw, czy emitent karty był świadomy wszystkich czynności związanych z dysponowaniem towarem, tj. np. kiedy i kto faktycznie nim obraca (obracał). Istotne jest natomiast to, że w tym przypadku z uwagi na swój wpływ na kształt transakcji emitent karty byłby uznany za podmiot biorący w niej udział i możliwe byłoby odliczenie VAT z wystawionej przez niego faktury.
Inne konsekwencje podatkowe stwarza natomiast sytuacja, gdy emitent karty pobiera od użytkownika karty opłaty za wydanie oraz obsługę karty, przy czym jednocześnie nie posiada żadnych uprawnień decyzyjnych co do istotnych elementów związanych z dostawą towarów, np. nie kształtuje ceny towaru oraz nie ponosi odpowiedzialności za wady produktu. W tym przypadku emitenta nie da się – zdaniem NSA – potraktować jak dostawcy w łańcuchu dostaw. Nie dysponuje on bowiem towarem jak właściciel. W konsekwencji np. faktury za dostawę paliwa nie powinny być wystawiane przez dostawcę (stację paliw) na emitenta, gdyż to nie ona jest nabywcą towaru, lecz na użytkownika karty. Oznacza to również, że świadczenie wykonane przez emitenta karty na rzecz użytkownika nie powinno być klasyfikowane jako dostawa towarów, lecz jako usługa finansowa, polegająca na umożliwieniu posiadaczowi karty odroczenia terminu płatności za zakupione towary. Usługa taka jest natomiast zwolniona z VAT. W rezultacie, nawet jeśli użytkownik karty otrzyma od emitenta fakturę z naliczonym 23-proc. podatkiem, to nie ma prawa do odliczenia podatku zawartego w takiej fakturze.
Organy podążają za sądami
Takie stanowisko NSA podzielają także pracownicy fiskusa. Wyraźnie wynika to z wydawanych ostatnio interpretacji podatkowych (np. interpretacje Izby Skarbowej w Warszawie z 14 stycznia 2015 r., IPPP1/443-1454/14-2/KCi, i z 24 grudnia 2014 r., IPPP1/443-1101/14-6/KC, czy Izby Skarbowej w Katowicach z 11 marca 2015 r., IBPP2/443-1266/14/WN).