Ministerstwo Finansów po raz kolejny przesunęło termin wprowadzenia nowego Jednolitego Pliku Kontrolnego, tym razem na 1 października 2020 r. Jednocześnie w objaśnieniach dotyczących rozliczeń w czasie epidemii pochwaliło się, że kary za błędy w JPK będą fakultatywne, a nie obligatoryjne. Czy to faktycznie taka korzyść dla przedsiębiorców?
Jarosław Szajkowski: Zmianę zasad wymierzania kar za błędy w nowym JPK wprowadziła ustawa antykryzysowa. Na pewno fakultatywna kara jest korzystniejszym rozwiązaniem niż nakładana automatycznie za każdy błąd. Jednak kryteria oceny pomyłki w JPK są wciąż bardzo nieprecyzyjne i dają fiskusowi spore pole manewru. Objaśnienia Ministerstwa Finansów doprecyzowały, że grzywna w wysokości 500 zł zostanie nałożona na tego przedsiębiorcę, który poprzez celowe, uporczywe działania i wprowadzane błędy uniemożliwia weryfikację prawidłowości transakcji. Niestety, to doprecyzowanie posługuje się niedookreślonymi zwrotami. Obawiam się, że decyzja skarbówki w tej sprawie będzie mocno uznaniowa.