Gdy 7 lipca Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie e-booków, pojawiła się nadzieja na zniesienie dyskryminacji opodatkowania elektronicznych wydawnictw. Jeśli sędziowie w Luksemburgu utrzymają przepisy dyrektywy o VAT, może je zmienić sama Komisja Europejska.
Za rok projekt
Jak poinformowało „Rzeczpospolitą" biuro prasowe KE, sprawa opodatkowania wydawnictw elektronicznych będzie wzięta pod uwagę w projekcie nowego systemu VAT. Komisja ma przedstawić jego zarys w przyszłym roku. Komisja zaznacza, że VAT powinien być „technologicznie neutralny". W podobnym tonie wypowiadali się w ostatnich latach unijni komisarze odpowiedzialni za podatki. Dotychczas jednak nie przedstawili konkretnego projektu zmiany dyrektywy, który zniósłby dyskryminację wydawnictw elektronicznych. Sprawę komplikuje fakt, że w tej kwestii nie ma zgody wśród państw członkowskich.
Dziś dyrektywa 2006/112/WE pozwala krajom UE na stosowanie niskich stawek VAT na książki papierowe albo gdy książka ma formę elektroniczną (audiobooka lub e-booka), ale jest umieszczona na fizycznym nośniku (np. płycie CD) i tak jest sprzedawana.
Jednak e-booki sprzedawane przez internet są traktowane przez europejską dyrektywę, a także polskie przepisy jako „usługa elektroniczna". Taka forma sprzedaży jest szybsza i wygodniejsza niż nabywanie książki na CD. W zasadzie produkt jest taki sam, ale sprzedaż e-booka przez internet podlega podstawowej stawce VAT (w Polsce 23 proc.).
Obalanie przepisów
W historii Trybunału Sprawiedliwości UE zdarzało się już unieważnienie europejskich dyrektyw. Dwa takie wyroki Trybunał wydał wiosną ubiegłego roku. 8 kwietnia 2014 r. TSUE unieważnił dyrektywę 2006/24/WE o zatrzymywaniu danych generowanych lub przetwarzanych w związku ze świadczeniem tych usług łączności elektronicznej. Stało się tak w wyniku wniosków sądów konstytucyjnych Austrii i Irlandii.