Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim uwzględnił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o termin zwrotu VAT.
Chodziło o prawie 200 tys. zł nadwyżki podatku za marzec, kwiecień i maj 2019 r. Fiskus uznał, że musi przyjrzeć się rozliczeniom spółki. W celu zbadania zasadności zadeklarowanego zwrotu nadwyżki kolejno przedłużał termin do czasu zakończenia weryfikacji rozliczeń w kontroli podatkowej lub postępowaniu podatkowym.
Czytaj także:
Terminy na zwrot podatku VAT nie zostały zmienione w tarczy antykryzysowej
Kolejne przedłużenie terminu spotkało się z reakcją spółki. Po bezskutecznym zażaleniu zaskarżyła je do sądu administracyjnego. W skardze przekonywała, że w jej przypadku nie ma podstaw do kolejnego przedłużenia zwrotu VAT. Podkreśliła, że przez półtora roku fiskus miał możliwość ustalenia stanu faktycznego sprawy i ewentualnego wykazania nieprawidłowości w protokole kontroli. Tymczasem ona nie zna ostatecznego stanowiska urzędników w sprawie. Tłumaczyła, że zależy jej na tym, aby organ kontroli ostatecznie, po ponadrocznej weryfikacji, wypowiedział się, czy zwrot jej przysługuje, a jeżeli tak, to w jakiej kwocie.