VAT: nowa struktura Jednolitego Pliku Kontrolnego oznacza kłopoty dla wielu firm

Obowiązek raportowania kodów wybranych towarów i usług dotknie wiele zwykłych firm.

Aktualizacja: 01.07.2020 09:02 Publikacja: 30.06.2020 18:57

VAT: nowa struktura Jednolitego Pliku Kontrolnego oznacza kłopoty dla wielu firm

Foto: Adobe Stock

Przez koronawirusa termin wprowadzenia nowej struktury Jednolitego Pliku Kontrolnego (tzw. JPK) przesunął się na jesień. Firmy poturbowane przez pandemię gorączkowo przygotowują się już do nowego wyzwania. Będzie nim konieczność raportowania kodów wybranych towarów i usług. W praktyce obowiązek ten obejmie większość działających na rynku firm.

Zmieniona struktura

Nowa struktura JPK, która wchodzi w życie od 1 października, zakłada m.in. obowiązek raportowania specjalnych kodów.

– To dodatkowe oznaczenia, których ustawodawca wymaga przy określonych transakcjach w raportowaniu JPK. Na liście znajdą się np. usługi niematerialne, takie jak prawne, doradcze, marketingowe. Gdy chodzi o towary, to np. części samochodowe czy elektronika – wyjaśnia Dawid Milczarek, partner w LTCA.

Jan Czerwiński, radca prawny, menedżer w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, dodaje, że wykazywanie kodów w nowej strukturze JPK będzie dotyczyć firm, które głównie sprzedają towary czy świadczą usługi z listy.

– Na konieczność oznaczania transakcji specjalnymi kodami muszą przygotować się nie tylko podatnicy, którzy sprzedają towary i usługi z listy. Obowiązek ten nie ominie też tych, którzy przy okazji refakturują je sporadycznie, np. na firmy powiązane – podkreśla Dawid Milczarek.

Będą to m.in. powszechnie odsprzedawane między powiązanymi firmami usługi prawne, księgowe, doradcze.

Jan Czerwiński zgadza się, że nowy JPK jest dla firm wyzwaniem. Z jednej strony pod względem informatycznym, z drugiej zaś zdefiniowania zdarzeń objętych obowiązkiem oznaczenia dodatkowymi kodami.

Czytaj także:

Jest więcej czasu na wprowadzenie nowej struktury JPK_V7M/V7K

Cyfrowa rewolucja obciąża przedsiębiorcę

– W firmach trwają gorączkowe prace nad przygotowaniem systemów informatycznych do nowych wymogów raportowania. Obowiązek podawania w JPK kodów dodatkowo wymusza konieczność przejrzenia historii sprzedaży w firmie, aby ustalić, czego się spodziewać w przyszłości. Może się bowiem okazać, że u podatnika wystąpi np. sprzedaż towarów z listy dla pracowników. A to oznacza, że od października konieczne będzie zaraportowanie kodu– podkreśla Czerwiński.

A Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG, zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt.

– Od pewnego czasu na podatników nakładane są kolejne obowiązki. Ustawodawca wymusza na nich konieczność przekazywania, najczęściej elektronicznie, coraz większej ilości danych. Ta cyfrowa rewolucja spada jednak głównie na barki przedsiębiorców. I nie chodzi tylko o to, że nowe systemy kosztują, a do ich obsługi trzeba zatrudnić kolejne osoby, nierzadko specjalistów. Najgorsze jest to, że za każdą prawie zmianą idzie dodatkowa odpowiedzialność i sankcje – mówi Dariusz Malinowski.

Prawa ma tylko fiskus

Ekspert nie ma wątpliwości, że od pewnego czasu równowaga między obowiązkami i prawami podatników oraz fiskusa jest zaburzona.

– Można wręcz odnieść wrażenie, że podatnicy mają tylko obowiązki, a urzędnicy tylko prawa – ocenia Malinowski.

Dla Dawida Milczarka jednym z przykładów tej nierówności może być właśnie zakres obowiązków raportowania kodów w nowym JPK.

– Na liście są nie tylko kody dla wybranych towarów i usług. Ustawodawca wprowadza też inne, np. kod MPP dla transakcji objętych metodą podzielonej płatności czy TP dla oznaczania transakcji między podmiotami powiązanymi. Od października podatnik, który w powiązanej grupie wystawi fakturę np. na odpady, być może będzie musiał zaraportować trzy kody: dla towaru, oznaczenia sposobu rozliczania VAT i powiązania – podkreśla Milczarek.

Zdaniem Jana Czerwińskiego podatników czeka trudny czas.

– Obowiązków w nowej strukturze JPK przybywa, a organy zyskają możliwość nakładania sankcji 500 zł za błędy. Pojawi się też nowa sankcja w kodeksie karnym skarbowym. Warto więc się dobrze przygotować do zmian – podkreśla ekspert.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich

Wszelkie duże zmiany w prawie podatkowym są wyzwaniem dla podatników. W firmach, zwłaszcza z sektora średnich i małych przedsiębiorstw, trwają gorączkowe przygotowania do wdrożenia nowego JPK. Poważnym wyzwaniem jest m.in. nowy obowiązek raportowania kodów towarów i usług w nowej strukturze. Z tego punktu widzenia przesunięcie terminów wdrożenia zmian, poniekąd wymuszone pandemią, było jak najbardziej słuszne i konieczne. Niestety negatywnym zjawiskiem, związanym z przyspieszającą cyfryzacją administracji skarbowej, jest to, że odbywa się to głównie na koszt i odpowiedzialność przedsiębiorców. Od pewnego czasu widać wyraźne zaburzenie równowagi między obowiązkami podatników i administracji skarbowej. Przy czym w większości odpowiedzialność jest przerzucana na tych pierwszych. To zła tendencja, bo e-administracji nie można budować kosztem przedsiębiorców.

Przez koronawirusa termin wprowadzenia nowej struktury Jednolitego Pliku Kontrolnego (tzw. JPK) przesunął się na jesień. Firmy poturbowane przez pandemię gorączkowo przygotowują się już do nowego wyzwania. Będzie nim konieczność raportowania kodów wybranych towarów i usług. W praktyce obowiązek ten obejmie większość działających na rynku firm.

Zmieniona struktura

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe