Wspólny limit
– Podstawowa zmiana polega na tym, że podatnicy świadczący usługi lub dokonujący dostaw na rzecz konsumentów w UE nie będą musieli rejestrować się do celów VAT we wszystkich państwach członkowskich, w których świadczą te usługi lub wysyłają towary. Mogą składać deklaracje i płacić VAT w jednym państwie członkowskim, tzw. państwie identyfikacji – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.
Dodaje, że od 1 lipca w ustawie o VAT pojęcie sprzedaży wysyłkowej zostało zastąpione wewnątrzwspólnotową sprzedażą towarów na odległość (WSTO). Dotyczy to dostaw na rzecz konsumentów.
Zasadą jest, że miejscem dostawy WSTO będzie kraj nabywcy (konsumpcji), chyba że całkowita wartość dostaw podatnika nie przekroczy progu 10 tys. euro netto. W Polsce będzie to 42 tys. zł. Co ważne, limit dotyczy sprzedaży do wszystkich krajów UE. Wlicza się do niego wartość nie tylko towarów, ale także usług telekomunikacyjnych, nadawczych i elektronicznych świadczonych transgranicznie na rzecz konsumentów. Limit dotyczy zarówno danego roku podatkowego, jak i poprzedniego.
Jedno okienko
To oznacza, że jeśli polski sprzedawca nie przekroczy progu 42 tys. zł, to dostawa będzie opodatkowana w Polsce. Podatnik będzie mógł jednak wybrać opodatkowanie w państwie konsumpcji. Jeśli jednak przekroczy próg, rozliczenie transakcji w państwie konsumpcji będzie obowiązkowe. Może to być bardzo uciążliwe, gdy dana firma wysyła towary do wielu państw UE.
Dlatego pakiet e-commerce zakłada uproszczenie w postaci procedury szczególnej One Stop Shop (OSS). Chodzi o tzw. jedno okienko, w którym polski podatnik może rozliczyć sprzedaż do krajów UE. Będzie to rozszerzenie dotychczasowej procedury szczególnej MOSS, stosowanej wyłącznie przy usługach telekomunikacyjnych, nadawczych oraz świadczonych drogą elektroniczną.
– To oznacza, że sprzedawca przekraczający limit 42 tys. zł wysyłający towary konsumentom np. z Francji i Niemiec może zarejestrować się tam do VAT i rozliczać podatek. Może też jednak zarejestrować się w procedurze VAT-OSS i rozliczać VAT w Polsce, składając deklaracje kwartalne, ale według stawek francuskich i niemieckich. Polskie organy podatkowe przekażą wpłacone kwoty do państw konsumpcji – mówi Agata Malicka.