VAT: rozliczenia z liderem konsorcjum bez odwrotnego obciążenia VAT

Uczestnik konsorcjum, choć nie wystawia faktur na inwestora, nie musi być podwykonawcą.

Aktualizacja: 12.06.2018 09:50 Publikacja: 11.06.2018 18:56

VAT: rozliczenia z liderem konsorcjum bez odwrotnego obciążenia VAT

Foto: Fotolia.com

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, który może zrewolucjonizować rozliczenie VAT przez konsorcja z branży budowlanej. Wbrew stanowisku fiskusa sąd uznał, że członek konsorcjum nie jest podwykonawcą jego lidera.

Wspólny projekt

Sprawa dotyczyła spółki, która wchodziła w skład konsorcjum. We wniosku wyjaśniła, że wraz z liderem konsorcjum zawarła umowy z inwestorem, tj. Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Konsorcjum było reprezentowane przez jego lidera – konsorcjanci zostali określeni jako „wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia".

Z wniosku wynikało, że to lider reprezentował całe konsorcjum przed inwestorem. W kontaktach biznesowych jest tym, który wystawia faktury za zrealizowane przez konsorcjum usługi i przyjmuje zapłatę. W takiej konfiguracji nie występuje bezpośrednie rozliczenie pozostałych konsorcjantów z inwestorem. Spółka nie wystawiała faktur bezpośrednio na GDDKiA. Uważała jednak, że w opisanej sytuacji nie będzie podwykonawcą, czyli VAT od wykonanych przez nią czynności nie będzie rozliczany na zasadzie odwróconego obciążenia.

Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Przypomniał, że gdy usługodawca świadczy jako podwykonawca usługi z poz. 2–48 załącznika nr 14 do ustawy i spełnione są przesłanki z art. 17 ust. 1 pkt 8 ustawy o VAT to wówczas ma zastosowanie mechanizm odwrotnego obciążenia. W ocenie urzędników spółka jest podwykonawcą i wystawiona przez nią faktura na rzecz lidera nie powinna zawierać stawki ani kwoty podatku, tylko adnotację „odwrotne obciążenie". Lider konsorcjum nie miał więc prawa do odliczenia VAT z jej faktur.

Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. W ocenie WSA wykładnia fiskusa była błędna. Zauważył, że z wniosku wprost wynika, iż wszyscy konsorcjanci są stronami umowy, w której zostali określeni jako wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia. To odzwierciedlenie regulacji dotyczących zamówień publicznych, które pozwalają konsorcjantom na wspólnie ubieganie się o udzielenie zamówienia.

W ocenie WSA w spornej sprawie wszyscy konsorcjanci są stroną umowy z GDDKiA jako inwestorem. Sama zaś kwestia umów wykonawczych pomiędzy skarżącą a konsorcjum, w skład którego wchodzi i gdzie jedynie lider reprezentuje konsorcjum, dotyczy tylko wewnętrznych rozliczeń. Nie wskazuje zaś, że skarżącej można przypisać status podwykonawcy, co oznaczałoby, że rozliczenie pomiędzy członkami konsorcjum byłoby z odwrotnym obciążeniem.

Jak tłumaczył sędzia Tomasz Sałek, ze stanu faktycznego jednoznacznie wynika, że skarżąca jest odpowiedzialna za wykonawstwo zlecenia na rzecz inwestora, a nie lidera konsorcjum.

Brak definicji

WSA zauważył, że sama ustawa o VAT nie zawiera definicji legalnej podwykonawcy. Dlatego należy odwołać się do języka potocznego. A podwykonawca to firma lub osoba wykonująca pracę na zlecenie głównego wykonawcy. Dlatego w przypadku, gdy konsorcjant nie wykonuje pracy tak naprawdę na rzecz lidera, lecz na zlecenie inwestora, to nie może być uznany za podwykonawcę.

– Z wyrokiem WSA można się zgadzać lub nie, ale na pewno pokazuje jedno: jak pospieszne objęcie odwróconym VAT usług budowlanych zdestabilizowało całą branżę – mówi Roman Namysłowski doradca podatkowy, partner w Crido Taxand.

I nie chodzi tylko o obawy, że odwrócony VAT może zachwiać płynnością. W ocenie eksperta wyrok WSA to namacalny dowód, że niejasne i nieprecyzyjne przepisy można interpretować w obie strony. A to w przypadku mechanizmu odwrotnego obciążenia niezwykle groźna broń. – Dla tych, którzy, kierując się wytycznymi resortu finansów, stosowali ten mechanizm, stanowisko WSA nie jest neutralne. Oznacza, że co do zasady źle rozliczali podatek i potencjalnie wszyscy subkonsorcjanci mają zaległość w VAT i są zagrożeni odsetkami oraz sankcją – wyjaśnia Namysłowski.

Wyrok nie jest prawomocny.

sygn. akt III SA/Wa 3070/17

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy

Stanowisko sądu należy uznać za słuszne. Członek konsorcjum nie jest bowiem podwykonawcą lidera konsorcjum. Ministerstwo Finansów w broszurze dotyczącej odwrotnego obciążenia w budownictwie wskazało, że członek konsorcjum powinien być traktowany tak jak podwykonawca dla celów odwrotnego obciążenia. Ponieważ jednak pojęcie „podwykonawcy" nie obejmuje członka konsorcjum, brzmienie przepisu uniemożliwia taką wykładnię. Na szczęście MF wydało tę broszurę w formie objaśnień, dzięki czemu podatnicy, którzy się do nich zastosowali, podlegają takiej samej ochronie jak w przypadku interpretacji. Fiskus nie może się zatem domagać naliczenia VAT za okresy wcześniejsze i zapłaty odsetek przez członka konsorcjum. Resort powinien rozważyć zmianę tych objaśnień, tak aby dostosować je do brzmienia przepisu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, który może zrewolucjonizować rozliczenie VAT przez konsorcja z branży budowlanej. Wbrew stanowisku fiskusa sąd uznał, że członek konsorcjum nie jest podwykonawcą jego lidera.

Wspólny projekt

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a