We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która chciała skorzystać z pełnego odliczenia VAT od samochodów firmowych.
Sprawa dotyczyła interpretacji. We wniosku spółka wyjaśniła, że produkuje oraz sprzedaje samochodowe instalacje gazowe LPG i CNG. Produkcja wiąże się z koniecznością tworzenia unikalnych rozwiązań dla poszczególnych marek samochodów. Spółka podkreślała, że każdy rodzaj silnika wymaga innego typu instalacji. Biorąc to pod uwagę, sprzedaż jest każdorazowo poprzedzana testowaniem poszczególnych rodzajów modeli instalacji.
Z wniosku wynikało, że w praktyce testowanie odbywa się podczas jazd. Auta są udostępniane pracownikom, którzy, wykorzystując je do jazd służbowych i prywatnych, testują jednocześnie zamontowane w nich instalacje. Spółka podkreślała, że każdy z pracowników jest zobowiązany powiadamiać dział techniczny o wszelkich nieprawidłowościach i usterkach. Dla aut będzie też prowadzona ewidencja przebiegu pojazdu.
Zapytała, czy ma prawo do pełnego (100 proc.) odliczenia VAT od wydatków związanych z nabyciem i eksploatacją samochodów wykorzystywanych do testowania instalacji. Fiskus odpowiedział, że nie. Zauważył, że spółka udostępnia pracownikom samochody, które są wykorzystywane do testowania instalacji w czasie jazd służbowych i prywatnych. Tym samym, w ocenie urzędników nie można uznać wykorzystywania pojazdu wyłącznie do celów działalności gospodarczej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się z fiskusem, że w opisanym przypadku istnieje realna możliwość wykorzystania aut służbowych do celów prywatnych. Ostatecznie prawa do pełnego odliczenia VAT od aut odmówił podatniczce również NSA.