– Nie nakładamy na przedsiębiorców żadnych obowiązków – powiedział „Rzeczpospolitej" wiceminister finansów Paweł Gruza, odnosząc się do dokumentu określającego zasady kontroli VAT-owskich rozliczeń (omówiliśmy go 26 kwietnia). Znajdziemy w nim opis działań, które świadczą o dochowaniu przez przedsiębiorcę należytej staranności w relacjach handlowych. Ich podjęcie powinno zabezpieczyć go przed wplątaniem w VAT-owskie oszustwa.
Ministerstwo Finansów zaznacza jednak, że przedstawiony dokument (zwany „Metodyką w zakresie oceny dochowania należytej staranności przez nabywców towarów w transakcjach krajowych") nie obejmuje wszystkich sytuacji, które mogą wystąpić w życiu gospodarczym. Przedsiębiorcy mogą więc na własne sposoby weryfikować swoich kontrahentów. Niepodjęcie działań wskazanych przez ministerstwo nie powoduje automatycznie utraty prawa do odliczenia VAT. W razie kwestionowania rozliczeń przedsiębiorca może wykazywać w dowolny sposób, że dochował należytej staranności przy zawieraniu transakcji.
Ministerstwo podkreśla też, że do wyłudzeń VAT dochodzi najczęściej w transakcjach na dużą skalę. Dlatego też metody weryfikacji kontrahenta powinny być dopasowane do wartości przeprowadzanych operacji.
Co zaleca skarbówka przedsiębiorcom? Kryteria sprawdzania kontrahenta podzieliła na formalne i transakcyjne. Różnią się w zależności od tego, czy dopiero nawiązujemy współpracę, czy też ją już kontynuujemy.
Przede wszystkim trzeba jednak sprawdzić podstawowe rejestry – Centralną Ewidencję i Informację o Działalności Gospodarczej (CEIDG) lub Krajowy Rejestr Sądowy (KRS). A także wykaz podatników VAT (nawet bowiem firma, z którą współpracujemy od lat, mogła zostać z niego wykreślona). Trzeba też wiedzieć, czy partner handlowy posiada wymagane przepisami koncesje i zezwolenia. A także zweryfikować, czy osoba zawierająca umowę ma do tego pełnomocnictwo. Warto się przekonać, jak wygląda siedziba handlowego partnera, czy ma odpowiednie zaplecze i stronę internetową.