Wyrok NSA: tzw. bufor w karuzeli podatkowej nie jest podatnikiem

Podatnik pełniący w karuzeli podatkowej funkcję tzw. bufora nie działa odnośnie do „transakcji" wykazanych w otrzymywanych i wystawianych przez niego fakturach w charakterze podatnika.

Publikacja: 24.04.2019 05:40

Wyrok NSA: tzw. bufor w karuzeli podatkowej nie jest podatnikiem

Foto: 123RF

Skarbówka zakwestionowała przedsiębiorcy rozliczenie VAT, a powód był poważny. Urzędnicy zarzucili, że mężczyzna, prowadząc firmę, brał udział w karuzeli podatkowej, a faktury dokumentujące transakcje w tym nielegalnym mechanizmie nie potwierdzały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Konsekwencją było pozbawienie go prawa do odliczenia i zastosowanie sankcyjnego VAT z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT.

Czytaj także: NSA: karuzela podatkowa to nie nadużycie prawa, tylko oszustwo

Podatnik nie zgadzał się z taką oceną swojej działalności i rozstrzygnięcie fiskusa zaskarżył kolejno do WSA w Bydgoszczy, a potem do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przekonywał, że fiskus nie miał podstaw uznać, iż podatnik świadomie brał udział w fikcyjnych transakcjach tzw. karuzeli podatkowej, skutkujących określeniem mu ponad 4 mln zł podatku z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT. Do swoich racji nie udało mu się jednak przekonać ani bydgoskiego WSA, ani sądu kasacyjnego.

Jak tłumaczył NSA, skarżący nie podważył ani ustaleń fiskusa, ani tego, że zakwestionowane faktury stanowiły element oszustwa podatkowego, jakim jest proceder tzw. karuzeli podatkowej, a fakturom tym nie towarzyszył faktyczny obrót towarem (olejem rzepakowym). Głównym zarzutem skarżącego jest to, że nie był świadomym uczestnikiem oszustwa. Jednak wskazywane przez niego okoliczności, które miały świadczyć, że nie wiedział czy mógł o tym nie wiedzieć, w żaden sposób nie są przydatne. Ustalenia kontroli – zwłaszcza przesłuchania – potwierdzają, że podatnik był słupem. Pytany m.in. o okoliczności zlecania transportu tłumaczył, że ktoś go wprowadził w błąd czy specjalnie nie przyglądał się dokumentom i bezwiednie je podbił. Te i inne okoliczności w ocenie NSA potwierdzają, że to nie skarżący był dostawcą towaru, a jego rola w schemacie oszustwa karuzelowego nosiła znamiona tzw. bufora.

Typowe dla oszustw karuzelowych jest to, że w transakcjach handel odbywa się przeważnie prawdziwym towarem, lecz większość uczestniczących w tym procederze nie prowadzi faktycznej działalności gospodarczej. Fakturują tylko dostawę towaru, którym w sensie prawnym i faktycznym w ogóle nie dysponują, aby temu, który czerpie główne zyski z przedsięwzięcia, nie można było przypisać świadomego udziału w procederze. Skarżący nie otrzymywał żadnego towaru na podstawie zakwestionowanych faktur. Nie mógł być jego dostawcą na rzecz podmiotów, które wskazał jako odbiorców w wystawionych fakturach.

NSA przeanalizował orzecznictwo unijne dotyczące oszustw karuzelowych, ich konsekwencji i ewentualnej dobrej wiary podatnika w kontekście zachowania prawa do odliczenia. Wynika z niego m.in., że w systemie VAT prawo do odliczenia jest związane z rzeczywistą dostawą towaru lub rzeczywistym wyświadczeniem usługi. W przeciwnym razie nie może powstać prawo do odliczenia. Wykonanie prawa do odliczenia nie rozciąga się na podatek, który jest należny wyłącznie dlatego, że został wskazany na fakturze. W takim przypadku bez znaczenia jest dobra lub zła wiara podatnika, który wnosi o odliczenie VAT.

NSA przypomniał, że zwalczanie oszustw podatkowych, unikanie opodatkowania i ewentualnych nadużyć jest celem uznanym i propagowanym przez szóstą dyrektywę. Podatnicy nie mogą powoływać się na normy UE w celach nieuczciwych lub stanowiących nadużycie. Podatnik, który wiedział lub powinien był wiedzieć, że nabywając towar uczestniczył w transakcji wykorzystanej do popełnienia oszustwa w VAT, powinien zostać uznany za osobę biorącą udział w tym oszustwie, bez względu na to, czy czerpie korzyści z odsprzedaży dóbr.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 28 marca 2019 r.

Sygnatura akt: I SA/Po 964/18

Jerzy Martini doradca podatkowy, partner w Kancelarii Martini i wspólnicy Sp. z o.o.

Sprawy tego typu, jak komentowana, pokazują, że podatnik, który uwikłał się w transakcję oszukańczą w Polsce, odpowiada na zasadzie ryzyka. Podatnikowi takiemu odmawiane jest z założenia prawo do zgodnego z prawem przeprowadzenia postępowania podatkowego i rzetelnego procesu. Tak jak organy standardowo zarzucają w takich sprawach pozorowanie działalności gospodarczej, tak można im zarzucić jedynie pozorowanie działania zgodnego z prawem. W niniejszej sprawie trudno jest przesądzić, czy zasadnie zostało zakwestionowane prawo do odliczenia podatku naliczonego – być może podatnik był świadomy uczestnictwa w oszukańczym procederze lub co najmniej powinien się tego domyślać. Jednak organ nawet nie zbadał, czy podatnik działał w dobrej wierze. Jak stwierdził organ II instancji „(...) w przedmiotowej sprawie nie jest konieczne badanie dobrej wiary podatnika, bowiem przyjmując do rozliczeń faktury, którym nie towarzyszyła żadna realna transakcja, skarżący wiedział w jakim procederze uczestniczy". Tymczasem w sprawie bezsporne jest to, że towar faktycznie istniał i był przedmiotem WNT i późniejszego WDT do innego państwa członkowskiego (aczkolwiek w świetle niefortunnie sformułowanych zarzutów skargi kasacyjnej NSA mógł przyjąć odwrotną konkluzję). Twierdzenie, że brak było realnych transakcji byłoby możliwe, gdyby uznać, że podatnik działał świadomie w karuzeli podatkowej. Organy przyjęły natomiast koncepcję odwrotną – sam fakt uczestnictwa w transakcjach karuzelowych przesądza o świadomości uczestnictwa. Koncepcja taka urąga zasadom, które ukształtowane zostały w orzecznictwie TSUE (które organy państwa zobowiązane są stosować). Biorąc pod uwagę stanowisko organów podatkowych, które w praktyce nigdy nie uznają dobrej wiary podatników uczestniczących w karuzeli podatkowej, można byłoby mówić o specyfice oszustw karuzelowych w Polsce (gdzie inaczej, niż w innych państwach UE, wszyscy uczestnicy są albo oszustami albo podmiotami nieporadnymi, które prowadzą swoją działalność gospodarczą w sposób lekkomyślny). Alternatywnie należałoby uznać, że wiarygodność organów naszego państwa zajmujących się oszustwami jest niska, gdyż nawet nie starają się odróżnić podatników działających w dobrej wierze od oszustów i tych, którzy działają w złej wierze.

Skarbówka zakwestionowała przedsiębiorcy rozliczenie VAT, a powód był poważny. Urzędnicy zarzucili, że mężczyzna, prowadząc firmę, brał udział w karuzeli podatkowej, a faktury dokumentujące transakcje w tym nielegalnym mechanizmie nie potwierdzały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Konsekwencją było pozbawienie go prawa do odliczenia i zastosowanie sankcyjnego VAT z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT.

Czytaj także: NSA: karuzela podatkowa to nie nadużycie prawa, tylko oszustwo

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona