Skorygowanie VAT jest niemożliwe, gdy nie można oddać konsumentowi różnicy

Późniejsza zmiana stawki VAT na niższą, dotycząca klientów indywidualnych, na rzecz których sprzedaż dokumentowana była tylko paragonem, nie daje podstaw do korekty.

Publikacja: 13.04.2017 03:00

Skorygowanie VAT jest niemożliwe, gdy nie można oddać konsumentowi różnicy

Foto: 123rf

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z 23 lutego 2017 r. (I SA/Po 1063/16).

Stan faktyczny

Firma prowadzi ośrodek sportowo-rekreacyjny typu „aquapark". W związku z tą działalnością wystąpiła wcześniej o wykładnię czy do sprzedaży biletów uprawniających klientów do korzystania z saun, basenów sportowych i aquaparku ma zastosowanie 8-proc. VAT. Fiskus potwierdził to stanowisko. Spółka do tej pory do sprzedaży biletów stosowała 23-proc. stawkę VAT. Po uzyskaniu korzystnej interpretacji uważa, że ma prawo do korekty stawki i kwoty VAT z 23 na 8 proc., a w konsekwencji - korekty deklaracji VAT.

Z wniosku wynikało, że nabywcami usług były firmy, ale przede wszystkim klienci indywidualni. W przypadku firm podatniczka planowała korektę poprzez wystawienie faktur korygujących. Miała jednak wątpliwości jak skorygować VAT w odniesieniu do klientów indywidualnych, dla których sprzedaż zaewidencjonowano na kasie rejestrującej. Spółka zauważyła, że w obowiązujących przepisach nie przewidziano wyraźnie możliwości skorygowania błędnie zaewidencjonowanej sprzedaży i podatku należnego, gdy błąd nie jest efektem oczywistej omyłki. Zapewniła jednak, że zwróci część ceny, która została pobrana z powodu zastosowania zawyżonej stawki VAT, osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej oraz rolnikom ryczałtowym, którym wystawiono faktury VAT.

W ocenie podatniczki zakaz ingerencji w pamięć fiskalną nie oznacza zakazu korekty samej transakcji sprzedaży. Korekcie nie podlega dokumentacja kasowa, a nie transakcja sprzedaży, ponieważ obowiązuje jedynie zakaz zmiany treści paragonu. Brak regulacji prawnych odnośnie do możliwości korygowania sprzedaży i podatku zaewidencjonowanego przy użyciu kas rejestrujących nie pozbawia podatnika prawa korekty zastosowanych stawek VAT. Firma uważała, że skoro kasa rejestrująca nie pozwala na korektę danych zapisanych w pamięci fiskalnej, to korektę powinno się robić na podstawie innych ewidencji umożliwiających ustalenie prawidłowych wartości sprzedaży, stawek oraz wartości VAT.

Na taką kombinację nie zgodził się fiskus. Potwierdził, że gdy spółka zwróci klientowi część ceny, wystawiając fakturę korygującą, ma prawo do skorygowania VAT. Odmówił jednak takiego prawa w przypadku niezwrócenia części ceny. Przypomniał, że cechą VAT jest przewidziana prawem możliwość "przerzucania" ekonomicznego ciężaru opodatkowania na konsumentów, nabywców towarów/usług, wynikająca z obowiązku wliczenia podatku w cenę towaru/usługi.

Możliwa jest więc sytuacja, w której koszt wadliwego opodatkowania nie zostanie poniesiony przez podatnika, lecz przez osoby trzecie. Przyznanie prawa do zwrotu podatku podatnikowi - a więc podmiotowi innemu niż ten, który rzeczywiście poniósł koszt podatku na skutek wadliwego opodatkowania – w ocenie fiskusa nie ma tu uzasadnienia. Przekazanie przedsiębiorcy kwoty już przez niego odzyskanej od konsumenta prowadziłoby do uzyskania podwójnego zwrotu, postrzeganego jako nieuzasadnione wzbogacenie.

Późniejsza zmiana stawki na obniżoną w przypadku sprzedaży udokumentowanej fakturą powinna skutkować zwrotem różnicy w podatku na rzecz nabywcy. Gdy podatnik nie przerzucił całego podatku na konsumenta, sam ponosząc jego ciężar ekonomiczny lub doznał innego uszczerbku na swoim majątku w związku ze stosowaniem niewłaściwej stawki VAT, może wystąpić z roszczeniem o zwrot nienależnie zapłaconego podatku. Gdy dotyczy to klientów indywidualnych, na rzecz których sprzedaż dokumentowana była tylko paragonem, nie jest możliwe skorygowanie nienależnie zadeklarowanego podatku i korekta deklaracji VAT-7. Podatnik nie jest bowiem w stanie zidentyfikować osób fizycznych i zwrócić im zawyżonego VAT.

Rozstrzygnięcie

Stanowisko niekorzystne dla spółki potwierdził WSA w Poznaniu. Przypomniał, że zasada neutralności VAT zakłada, iż ekonomiczny ciężar tego podatku ma w ostatecznym rozrachunku obciążać konsumenta towarów i usług. WSA nie miał wątpliwości, że w spornej sprawie dochodzi do przerzucenia ekonomicznego ciężaru opodatkowania na klientów skarżącej korzystających z usługi wstępu. Zwrot spornej kwoty nadpłaty doprowadziłby do bezpodstawnego wzbogacenia skarżącej. Na skutek zwiększenia ceny wywołanej zastosowaniem zawyżonej stawki podatku nie doszło też do wyrządzenia szkody związanej ze zmniejszeniem wielkości sprzedaży.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl

Zdaniem eksperta

Magdalena Babiarz, doradca podatkowy, starszy konsultant podatkowy w Olesiński i Wspólnicy Sp.k.

Przy interpretacji przepisów prawa podatkowego, pierwszeństwo należy przyznać wykładni językowej. Dopiero gdy językowa analiza treści przepisu nie pozwala na jednoznaczne odczytanie znaczenia normy prawnej, można posiłkować się wykładnią systemową lub funkcjonalną.

Analizując uzasadnienie komentowanego wyroku, można odnieść wrażenie, że sąd pominął tę regułę interpretacji przepisów podatkowych. Sąd rozważał możliwość skorygowania nienależnie zadeklarowanego VAT i otrzymania zwrotu nadpłaty powstałej w wyniku korekty, w związku z zastosowaniem zawyżonej stawki VAT, w sytuacji, gdy różnicy wynikającej z błędnie przyjętej stawki podatku nie można zwrócić klientom indywidualnym ponoszącym ekonomiczny ciężar podatku.

W przepisach ordynacji podatkowej w sposób enumeratywny określono co uznaje się za nadpłatę podatku. I tak, nadpłatą jest kwota nadpłaconego lub nienależnie zapłaconego podatku. Przepisy nie uzależniają powstania (i ewentualnego zwrotu) nadpłaty od zubożenia podatnika. Regulacje ordynacji podatkowej są w tym zakresie jednoznaczne. Z tego względu trudno zgodzić się z twierdzeniem WSA, że interpretując przepisy dotyczące nadpłaty należy wyjść poza wykładnię językową i uzależnić powstanie nadpłaty od wystąpienia uszczerbku w majątku podatnika.

Zdaniem sądu, zwrot nadpłaty prowadziłby do bezpodstawnego wzbogacenia, co jest nie do zaakceptowania z prawnego i moralnego punktu widzenia. Nie ma podstaw prawnych do interpretowania przepisów dotyczących nadpłaty w odniesieniu do instytucji bezpodstawnego wzbogacenia, funkcjonującej w prawie cywilnym, a tym bardziej biorąc pod uwagę kwestię moralności. Przepisy o nadpłacie powinny być odczytane zgodnie z ich literalnym brzmieniem, co prowadziłoby do wniosku, że w rozstrzyganej przez WSA sprawie istnieje możliwość skorygowania rozliczeń i otrzymania zwrotu nadpłaty powstałej w efekcie korekty. ?

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z 23 lutego 2017 r. (I SA/Po 1063/16).

Stan faktyczny

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona