Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczył sporu, jaki firma budowlana PORR toczy z węgierskimi władzami skarbowymi. Sprawa dotyczy VAT od usług budowlanych. Są one na Węgrzech – podobnie jak w Polsce – objęte tzw. odwrotnym obciążeniem. Oznacza to, że podatek ten nalicza odbiorca usług, a nie ich dostawca.
Budująca autostradę na Węgrzech firma PORR otrzymała od swoich podwykonawców nieprawidłowo wystawione faktury, tj. według zwykłych zasad, a nie w sposób przewidziany dla odwrotnego obciążenia. Zostały one zapłacone, a kwotę podatku PORR odliczył w zwykły sposób. Jednak odliczenie zakwestionowała to kontrola podatkowa.
Czytaj także: VAT: jak stosować odwrotne obciążenie przy usługach budowlanych
W sporze przed węgierskim sądem pojawił się argument, że nawet, gdyby PORR chciał odpowiednio skorygować rozliczenia podatkowe i odzyskać od swoich kontrahentów kwotę VAT, byłoby to utrudnione. Korekta w trakcie kontroli podatkowej jest bowiem na Węgrzech – podobnie jak w Polsce – niedopuszczalna. Ponadto ci kontrahenci z powodu upadłości byli niewypłacalni i odzyskanie od nich jakichkolwiek pieniędzy było utrudnione (co też przypomina polskie realia gospodarcze).
Ustalono przy tym, ze w tej sytuacji nie doszło do oszustwa podatkowego. Podwykonawcy przed bankructwem wpłacili bowiem należny VAT, a zatem budżet nie został uszczuplony. Tymczasem fiskus domaga się od PORR z tytułu samego VAT, a także odsetek i grzywien łącznie równowartości ponad 400 tys. euro. Węgierski sąd zapytał prejudycjalnym TSUE, czy w takiej sytuacji organ podatkowy ma prawo odmówić zwrotu VAT. Powołał się przy tym na wynikającą z orzecznictwa Trybunału zasadę skuteczności. Według niej, jeżeli zwrot VAT błędnie uiszczonego na rzecz organu podatkowego okazuje się niemożliwy lub nadmiernie utrudniony, w szczególności w wypadku niewypłacalności dostawcy, nabywca może skutecznie dochodzić zwrotu bezpośrednio od organów podatkowych.